Przed Skarbkiem w Katowicach swoje wyroby prezentuje ponad 40 wystawców z Polski i zza granicy.
- Wiem, że pogoda lubi płatać figle i na Boże Narodzenie coraz częściej jest wiosenna pogoda, a na Wielkanoc lepiliśmy już zające ze śniegu i bałwana. Miałam jednak porządek w ciastach. Tymczasem na jarmarku wielkanocnym nie widziałam bab ani mazurków. Zamiast tego są piernikowe zajączki, baranki, pisanki, a nawet jajka z niespodzianką - mówi Emilia Nowak.
- Na jarmark wielkanocny czekałem od grudnia. Podczas Adwentu kupiłem wędliny z Litwy. Niestety w ostatni dzień spóźniłem się i wystawcy zza wschodniej granicy byli już spakowani. Miałem nadzieję, że przyjadą teraz i na szczęście są - przyznaje Michał Myszkowski.
Pani Ewa z Katowic na jarmarku szuka prezentów dla swoich bliskich. - Chodzę i rozglądam się. Poszukuję inspiracji nie tylko na święta, ale również na urodziny oraz inne okazje. Na razie kupiłam mydełko zrobione z zielonej herbaty, które ma działanie uspokajające - mówi.
Jarmark trwa od 9 do 25 kwietnia. Przybyli oprócz zakupów, będą mogli m.in. w niedzielę spróbować specjałów Remigiusza Rączki, a także w wybrane dni wysłuchać koncertów oraz wziąć udział w warsztatach rękodzieła.