Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy Gościa Katowickiego

Katowicki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • KATOWICKA 1925
  • Rok Jubileuszowy
    • Sto na sto
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • Mały Gość 7/2025
    Mały Gość 7/2025 Dokument:(9301210,Verso l'alto – zawsze w górę! Im wyżej dotrzemy, tym więcej zobaczymy.)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 25/2025
    GN 25/2025 Dokument:(9309285,Ślepi przewodnicy)
katowice.gosc.pl → W archidiecezji → Rodziny misjonarzy i abp Skworc

Rodziny misjonarzy i abp Skworc przejdź do galerii

Magda, świecka misjonarka ze Świętochłowic, na misjach w Peru znalazła... męża.

 
Abp Wiktor Skworc na spotkaniu z rodzinami misjonarzy w Mikołowie Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Była gościem spotkania rodzin misjonarzy z abp. Skworcem, które 13 grudnia odbyło się w Mikołowie. Właśnie przyleciała z mężem z Peru, żeby spędzić święta z jej rodziną w Świętochłowicach-Chropaczowie.

Dla imienia Jezus prawie pięć lat temu Magda zostawiła swój dom na Śląsku, bo chciała głosić Ewangelię Indianom. Okazało się, że Jezus przygotował dla niej na misjach dużo więcej, niż się spodziewała, kiedy za głosem powołania ruszała za ocean: Robert, jeden z poznanych tam peruwiańskich Indian, został jej mężem.

O swojej niezwykłej historii Magdalena Tlatlik opowiadała w kuluarach spotkania w Mikołowie. W domu parafialnym parafii św. Wojciecha spotkali się tam bliscy misjonarzy archidiecezji katowickiej z arcybiskupem Wiktorem Skworcem.

W nieformalnej, lekkiej atmosferze arcybiskup opowiadał zgromadzonym, jak odwiedzał polskich misjonarzy, tłukąc się po bezdrożach Ameryki Południowej i Afryki. Dziękował rodzicom misjonarzy za ich dzieci. - Wasze córki, wasi synowie są mi bardzo bliscy – podkreślał. Może się zdarzyć, że córka czy syn wam powie: „Mamo, moja ojczyzna już jest tam, w Kamerunie”. Ale też doświadczamy tego, że Kościół jest naszą ojczyzną. Gdziekolwiek jesteśmy, to w Kościele jesteśmy w naszej ojczyźnie - zauważył.

Z Polibudy na misje

Wśród tych, którzy zabrali głos, była też Katarzyna Tomaszewska z Piekar Śląskich, która właśnie skończyła informatykę w medycynie na Politechnice Śląskiej, a w kwietniu leci... na misje do Mozambiku. A wszystko przez jej siostrę, Olę. - Ola pojechała na rekolekcje do misjonarzy kombonianów w Krakowie, a ja ją pojechałam odebrać. Na miejscu ksiądz mnie zaprosił na następne prowadzone u nich rekolekcje. Akurat miałam wolny weekend, więc pojechałam – wspomina.

Okazało się, że to jest coś dla niej. Dzięki współpracy z księżmi kombonianami postanowiła pojechać jako wolontariuszka na misje. Była już na krótszym, miesięcznym pobycie w Kenii. Mieszkała w slumsie, gdzie na 1,5 km kw. stłoczonych jest 100 tysięcy ludzi - dla bezpieczeństwa nigdy nie wychodziła tam na ulicę sama. Pomagała w ośrodku dla dzieci ulicy. Była też w wiosce na północy Kenii, gdzie atmosfera była zupełnie inna i gdzie było całkiem bezpiecznie. A w kwietniu wylatuje do Afryki ponownie – tym razem do Mozambiku. Będzie wolontariuszką w szkole z internatem, który prowadzą misjonarze kombonianie.

Magdalena Tlatlik, świecka misjonarka w Peru, uważa, że pobyt na misjach to także lekcja pokory. - Jak człowiek wyjeżdża, to myśli, że będzie zbawiać świat. Że jest jedyną osobą, która może napotkanych tam ludzi czegoś nauczyć. Ludzie, do których jedziesz, pokażą ci jednak, że wcale cię nie wyczekiwali... Spotykamy się z komunikatem: „Ale ja cię nie potrzebuję. Ty tylko bądź ze mną”. Dopiero, kiedy pokażesz tym ludziom, że kochasz ich życie i ich kulturę, oni są w stanie uwierzyć w to, co mówisz. Starsi księża misjonarze widzą, że dopiero przez cierpliwe bycie z tymi ludźmi, po 15 albo 20 latach, można coś osiągnąć. I to nie dla siebie, tylko dla Królestwa Bożego – uważa. I podkreśla, że na kontakcie z tymi ludźmi zyskują, choć się tego nie spodziewali, także sami misjonarze.

Małżeństwo wśród krótkich związków

Magda z Robertem pobrali się w styczniu tego roku, cztery lata po tym, gdy dziewczyna opuściła swój Chropaczów. Od roku pracują razem w Limie, w domu dla chłopców ulicy, prowadzonym przez księży salezjanów. - Jest tam ponad 70 chłopaków w wieku 13–25 lat. Przygotowujemy część z nich do przyjęcia chrztu. Mieszkamy z nimi, mamy tylko swój pokój. Sądzę, że to jest dla nich o wiele większe świadectwo niż to, co im mówimy. W Peru ogromnym problemem jest łączenie się w pary i to, żeby te pary zostawały ze sobą na całe życie. Dzieci mają bardzo dużo rodzeństwa, ale z wielu różnych związków. Mało kto bierze ślub; po wioskach księża udzielają zaledwie po dwa śluby na rok! W naszym ośrodku zdarzają się nawet chłopcy, którzy poczęli się w wyniku gwałtu ojców na córkach. Trudno do nich dotrzeć, trudno im pomóc. I nagle 70 chłopców, często bardzo duchowo poranionych przez rodziców, widzi, że mieszka z nimi takie małżeństwo, które żyje Panem Bogiem – mówi.

Magda i Robert wzięli w styczniu ślub w stolicy Peru, Limie, a nie w Chropaczowie, właśnie ze względu na dobro swoich wychowanków. To chłopcy z ich ośrodka byli, obok rodziców, pierwszymi zaproszonymi. - Chcielibyśmy, żeby przez nasze świadectwo chrześcijańskiego małżeństwa ci chłopcy odkryli, że to może być droga też dla nich. Że sami mogą najpierw wziąć ślub, a potem założyć rodzinę, a nie na odwrót, jak to jest tam przyjęte – dodaje.

Misjonarka ze Śląska nie na co dzień widzi owoce swojej pracy. Przygotowują teraz z mężem do chrztu 25 chłopaków, z których większość chyba nie przywiązuje do tego sakramentu większej wagi. A jednak u jednego z nich, 17-latka, zaszła wielka przemiana. To chłopak, którego matka zmarła w jego dzieciństwie. Ma tylko ojca i jedenaścioro rodzeństwa z różnych związków. Do niedawna nie miał własnego zdania, szedł za kolegami, którzy mieli silne osobowości. A jednak przygotowanie do chrztu przemieniło go: nie tylko mówi o Bogu, ale też inaczej się zachowuje, a nawet lepiej się uczy. - Myślę, że on spotkał Pana Boga – mówi Magda.

Pozostali chłopcy, nawet jeśli niezbyt uważnie tych świeckich misjonarzy słuchają, to patrząc na ich życie, chyba jednak znajdują dla siebie jakąś inspirację. Kiedy przed wyjazdem Magda i Robert żegnali się z grupą, chłopcy, którzy nigdy nie zaznali życia w normalnej rodzinie, zupełnie nieprzymuszeni wstawali i mówili: „Dziękujemy wam za świadectwo życia w małżeństwie”. - Zwróciłam uwagę, że mówili: „Dziękujemy WAM”, a nie „Tobie, Robert” i „Tobie Magdo” - mówi śląska misjonarka.

« ‹ 1 › »
Rodziny misjonarzy w Mikołowie

WIARA.PL DODANE 14.12.2015 AKTUALIZACJA 14.12.2015

Rodziny misjonarzy w Mikołowie

​Kilkudziesięciu bliskich misjonarzy przyjechało 13 grudnia 2015 r. do Mikołowa na spotkanie z arcybiskupem Wiktorem Skworcem. Zdjęcia: Przemysław Kucharczak /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

Przemyslaw Kucharczak

|

GOSC.PL

publikacja 14.12.2015 00:52

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ABP WIKTOR SKWORC
  • MIKOŁÓW-BOROWA WIEŚ
  • MISJE
  • MISJONARZE

Polecane w subskrypcji

  • Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
    • Rozmowa
    • Szymon Babuchowski
    Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
  • Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
    • Edukacja
    • Agata Puścikowska
    Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
  • Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
    • Kościół
    • Przemysław Kucharczak
    Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
  • „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X