Ulicami miasta za kopią obrazu Matki Bożej Piekarskiej przeszła niezwykła procesja. To nauczyciele, którzy zebrali się w kościele Świętych Ap. Piotra i Pawła w Katowicach szli do katedry Chrystusa Króla.
„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn” - tak brzmi hasło tegorocznej, 12. już archidiecezjalnej pielgrzymki nauczycieli do katowickiej katedry. - Nasza aktywność to nie tylko kwestia sprawności umysłu czy tężyzny fizycznej, ale przede wszystkim wrażliwości serca. Ono ożywia przecież to, co mówimy, czynimy, o czym decydujemy - mówił w czasie pielgrzymki do zebranych ks. Józef Więcek z Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej.
Nauczyciele zebrali się w kościele Apostołów Piotra i Pawła, który pełnił rolę pierwszej katowickiej katedry. Tutaj mieli okazję posłuchać o historii tej wspaniałej świątyni. Konferencję wygłosił im proboszcz parafii, ks. Andrzej Nowicki. Jego słowo poprzedziła i zakończyła wspólna modlitwa zebranych, którzy potem ruszyli pod przewodnictwem sióstr boromeuszek do katowickiej katedry. Siostry animowały procesję wspólną modlitwą śpiewem. Posługę tą podjęły również w czasie Eucharystii.
W katedrze Chrystusa Króla nauczyciele uczestniczyli w Eucharystii pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca. Przy ołtarzu byli też obecni kapłani pracujący w Wydziale Katechetycznym Kurii Metropolitalnej. Również duszpasterze nauczycieli koncelebrowali Mszę św.
Metropolita katowicki apelował do nauczycieli, żeby zawsze pamiętali, iż „wychowanie jest dziełem miłości”. - Wychowanie można więc określić jako rzucanie w serca młodego pokolenia ziaren dobra, które zawsze owocują, nawet, jeśli nie będziemy mogli tego już naocznie stwierdzić… - mówił.
Arcybiskup wspomniał również o trudnościach, jakie niesie ze sobą praca nauczyciela. Wśród nich wymienił chociażby nieustannie rosnącą biurokrację. Zauważył, że „ostatecznie świadczy ona o braku zaufania do nauczycieli”. Metropolita mówił: - Ta wymuszona biurokratyczna praca kradnie wam i waszym rodzinom czas, zabiera czas na samokształcenie, konieczne w każdym zawodzie.
Kończąc homilię, abp Skworc podziękował wszystkim nauczycielom za ich trud, który podejmują w „dziedzinie wychowania i kształcenia młodego pokolenia”. - To podziękowanie wypowiadam modlitwą i solidaryzowaniem się z problemami waszego środowiska - mówił.
Nauczyciele zostali również zaproszeni do krypty katowickiej katedry. Tam wysłuchali wykładu „Oni potrzebują Miłości - wychowanie to dzieło Miłości” przygotowanego przez o. Wacława Królikowskiego, jezuitę, dyrektora Górnośląskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Mysłowicach. Wykładowca zachęcał do pogłębienia swojej duchowości. Proponował, aby jak najwięcej czerpać z miłości Jezusa Chrystusa, by później mieć siły na przekazywanie tego doświadczenia dalej.
W czasie pielgrzymki nie zabrakło miejsca na wspólne rozmowy, które toczyły się przy posiłku w auli Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego. Stąd nauczyciele wrócili do krypty na nabożeństwo prowadzone przez siostry boromeuszki.
Pielgrzymka nauczycieli u początku roku szkolnego i katechetycznego to już tradycja katowickiej diecezji. W tym roku zgromadziła prawie 500 osób.