Autka napędzane paliwem wodorowym, diody święcące po podłączeniu do cytrusów lub ziemniaków, kino solarne oraz rowerowe to ciekawostki czekające na katowickim rynku.
18 i 19 września odbywają się I Dni Energii Miasta Katowice.
- W zeszłym roku nasze miasto podpisało plan gospodarki niskoemisyjnej. Dlatego w tym roku, oprócz prowadzonego od lat pikniki ekoodpowiedzialni, zorganizowaliśmy Dni Energetyki. Chcemy w ten sposób podnosić świadomość dotyczącą wzrostu efektywności energetycznej - mówił Daniel Wolny, kierownik Referatu Zarządzania Energią UM Katowice.
- Na Placu Teatralnym mamy przygotowane dwa kina bez prądu. Jedno zasilane energią słoneczną, a drugie napędzane nożnie, czyli przez kręcenie pedałami rowerów. Dla najmłodszych przygotowane są ekopuzzle, ekomemmory. Jest również gra planszowa, w której pytania dotyczą ekologii. Mamy ośmiokąt edukacyjny oraz wystawę - mówił Szymon Kułakowski z Fundacji Ekologicznej „Arka”.
- W piątek prezentowaliśmy się w holu Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Pokazujemy doświadczenia uczniom szkół, którzy przybyli na warsztaty. W sobotę przeniesiemy się na Rynek Kwiatowy, gdzie będą do nas mogli podejść wszyscy chętni. Tam również będziemy udowadniać, że piramidka z sześciu plasterków cytryny, które z jednej strony są podłączone do miedzi, a z drugiej do aluminium, jest w stanie rozświetlić małą diodę - mówiła jedna z doktorantek Wydziału Elektrycznego katedry optoelektroniki Politechniki Śląskiej.
W piątek na Placu Teatralnym bawili się głównie uczniowie szkół i przedszkoli.
- Od lat współpracujemy z „Arką”. Dzieci wiedzą, że aby obejrzeć film w kinie rowerowym trójka z nich musi pedałować. Nowością dla nas jest kino solarne - mówiła Dominika Przybył ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Katowicach. A jej koleżanka Agata Hałasa dodała: - Dzięki tym zajęciom poprzez zabawę dzieci są coraz bardziej świadome ekologicznie. Wiedzą np. co zrobić z zużytymi bateriami albo drukarkami.