Wujek sam się upomniał

Ks. Jan Macha o krok bliżej do beatyfikacji – portator rusza do Rzymu z dokumentami procesowymi. 


Myśmy w rodzinie żyli duchem wujka Hanika – tak go nazywaliśmy w domu. To było czymś naturalnym. Mama i babcia opowiadały, jak został księdzem – wspomina Kazimierz Trojan, najstarszy siostrzeniec ks. Jana. Przyznaje, że cała rodzina bardzo chciała podzielić się wyjątkową historią życia kapłana, jednak nie sprzyjały temu okoliczności. – Teraz czuję, że wujek się upomniał o swój czas.
Pierwszym impulsem do przypomnienia postaci ks. Machy był film Dagmary Drzazgi „Bez jednego drzewa las lasem zostanie”. Starania o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego rozpoczęły się w grudniu 2012 roku.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..