Dwa jeżdżące czołgi, materiały pirotechniczne, łuski wyskakujące z broni i odgłosy strzałów. Raz jeszcze Powstańcy Śląscy stoczyli walki pod Kopcem Wyzwolenia w Piekarach Śl.
Po raz pierwszy Święto Wojska Polskiego w Piekarach Śląskich obchodzone było z tak wielkim rozmachem. Pod Kopiec Wyzwolenia przybyły setki osób. Obchody miały charakter rodzinnego świętowania. W ten sposób uczczono pamięć o śląskich zrywach niepodległościowych i o poległych powstańcach. Na miejscu można było obejrzeć zabytkowy i nowoczesny sprzęt wojskowy, dotknąć wojskowego munduru czy przejechać się rosomakiem.
- Chcemy pokazać ludziom historię, która rozegrała się na tej ziemi w zupełnie inny sposób - mówi Dariusz Pietrucha, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji "Pro Fortalicium". - Obserwowanie walk na żywo niż oglądanie tego w telewizji.
Jak się okazało historia nie zawsze musi być nudna. Publiczność w Piekarach miała możliwość obejrzeć dwie rekonstrukcyjne walki. - Grupa osób przygotowuje najpierw scenariusz rekonstrukcji, a następnie przedstawia go reszcie na odprawie. Wtedy dzielimy role: kto atakuje, kto się broni, kto ginie i kto jest ranny. Na koniec oczywiście przepisy BHP pracy z bronią - opowiada o przygotowaniach Jarosław Wroński, członek Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstań Śląskich "Weteran". - Na co dzień zaś zbieramy repliki broni i różne rzeczy związane w naszym przypadku z powstańcami. Wielu z nas robi to, bo mają wśród przodków powstańców.