To był ostatni akord 70. Pielgrzymki Rybnickiej. Rodzina, liczni pielgrzymi i księża żegnali przyjaciela, który zmarł kilometr przed Jasną Górą.
Wokół trumny 7 sierpnia było widać mnóstwo kolorowych chust. Pogrzebowej Mszy św. przewodniczył arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. 63-letni pan Krzysztof szedł w Pielgrzymce Rybnickiej już po raz 33. 1 sierpnia w Częstochowie zasłabł i stracił przytomność przed samą Jasną Górą. Choć od razu zaczął go reanimować idący w pielgrzymce lekarz, choć zaraz przyjechała pielgrzymkowa karetka, a po niej pogotowie – nie udało się go uratować. Przy Krzysztofie zatrzymał się ksiądz Janusz Badura z Wodzisławia Śląskiego. Udzielił mu rozgrzeszenia. Zatrzymali się też pielgrzymi i zaczęli się modlić. Umierał otoczony ich modlitwą. Tymczasem na Jasnej Górze czekali na niego żona, syn i wnuki. Chcieli mu zrobić niespodziankę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.