Małgosia i Rafał Gruszkowie z Pszowa poznali się na pielgrzymce. Teraz idą ze swoją córką, Zosią. Ale to nie koniec.
Na Jasną Górę pielgrzymuje z nimi też teść Małgosi, pan Bercik, są i dwaj bracia Rafała, kierujący ruchem. Wszyscy pielgrzymują w grupie I. Spotkaliśmy się z nimi w drodze, w Miasteczku Śląskim.
- Poznaliśmy się na pielgrzymce, ile lat temu to było? - Małgosia pyta swojego męża. Wspólnie ustalają, że było to jakieś 12, 13 lat wstecz. Po ślubie znów pieszo wybrali się na Jasną Górę, potem urodziła się Zosia, która wymusiła na nich pielgrzymkową przerwę.
Teraz dziewczynka podrosła i z rodzicami idzie do Częstochowy. Ma 6 lat. - Troszkę idzie, troszkę wieziona jest w wózku, ale jakoś dajemy radę. Idzie też teść, idą braciszki męża, kierują ruchem. Fajnie się idzie - tłumaczy Małgosia.
- Jo Bercik jestem, moja historia była ciekawszo - wtrąca się teść, Bernard Gruszka. O swojej historii opowie nam kilka linijek później.
Małżonkowie w drodze dziękują za miłość, za to, co cały czas otrzymują. - Za dary, za to, że mamy siebie, mamy kochającą rodzinę, pracę.
Poznali się na pielgrzymce. Najpierw tylko ze sobą rozmawiali. - Rzuciła mi urok - śmieje się Rafał. Rok później znów się spotkali w drodze. Rozmawiali już więcej, a potem, całą trasę przeszli już razem.
Pan Bercik pielgrzymuje 31. raz. Mieszka w Rybniku. - Żona w '78 wzięła mnie na próba. Czy się nadaję na męża. Trzydniowo to była pielgrzymka, bardzo dużo trudności było, ale doszedłem - przyznaje. Musiłech te egzaminy nie zaliczyć, bo w '79 jeszcze powtórka miołech. I w '79 r. ślub wzięliśmy.
Potem urodzili się synowie: Grzegorz - dziś kieruje ruchem i Rafał - mąż Małgosi. Żona pielgrzymować już nie mogła, a pan Bercik ruszył do Maryi dziękować za synów. - Tak dziękowałem Matce Boskiej Częstochowskiej, że mi dorzuciła jeszcze dwóch. Teraz mam czterech - śmieje się. Urodzili się Damian i Irek.
Wszyscy, poza najmłodszym są dziś w drodze. Nie dostał urlopu, przywita ich już u celu.
Tym razem pan Bernard dziękuje za całokształt: za zdrowie, za dwie wnuczki, za to, że wszystko idzie dobrze. Jak tłumaczy idzie też po to, żeby naprzód coś wyprosić...
Więcej o pielgrzymach znajdziesz na naszej podstronie: 70. Pielgrzymka Rybnicka