9-letni chłopiec był w nim ok. 30 min. Matce grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. 17.00 pod supermarketem Piotr i Paweł na ul. Bażantów w Katowicach. - Ktoś zauważył w samochodzie chłopca. Był czerwony, zamknięty, nie mógł się wydostać - tłumaczy aspirant Adam Jachimczak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Do akcji włączył się ochroniarz, przejeżdżał tam również policjant kryminalny z IV Komisariatu. On także się zatrzymał. - Ochroniarz od jakiegoś kierowcy dostał klucz do kół, rozbił szybę, wyciągnięto dziecko. Dopiero później znalazła się jego mama. Prawdopodobnie kobieta usłyszy zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, za co grozi jej jako matce do 5 lat więzienia - dodaje Jachimczak.
Kobieta już została wstępnie przesłuchana.