Jak tsunami

Z aparatami tlenowymi na plecach ratownicy ledwie przeciskali się przez wyrobiska o wysokości 80 cm, które zmniejszały jeszcze wystające tu i ówdzie rury i pogięte żelastwo. Ratownicy, którzy znaleźli ciała górników na „Śląsku”, opowiedzieli o tym.

Na kopalni „Wujek” Ruch „Śląsk” podsumowano najdłuższą i najtrudniejszą akcję w historii polskiego ratownictwa górniczego. Pięciu ratowników, którzy po prawie dwóch miesiącach akcji znaleźli ciała dwóch górników, opowiedziało dziennikarzom o swojej pracy. Temperatura w rejonie zawału przekraczała 40, a nawet 50 stopni Celsjusza. Wilgotność sięgała 90 procent. Wyrobiska o wysokości 80 cm, którymi się przeciskali ratownicy w czasie poszukiwania ofiar, przed tąpnięciem miały 3,5 metra wysokości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..