Już tylko do 24 czerwca w turyńskiej katedrze na widok publiczny wystawiony jest Całun Turyński. Miejsce to odwiedziliśmy i my.
Na niecały tydzień przed zakończeniem wystawienia katedra św. Jana Chrzciciela oblegana jest nie tylko przez pielgrzymów z Piemontu i całych Włoch, ale również przez ludzi przybyłych z zagranicy.
Dzięki internetowej rezerwacji można oszacować, że Całun zobaczy w tym roku około miliona wiernych z całego świata, z czego około 15 tysięcy stanowią Polacy.
W najbliższą niedzielę i poniedziałek Turyn nawiedzi papież Franciszek. Chce nie tylko pomodlić się przed Całunem, ale również spotkać się z młodzieżą salezjańską obchodzącą 200. rocznicę urodzin swojego patrona św. Jana Bosko.
Niedawne spotkanie z Całunem opisuje także Mateusz Mezglewski z Piekar Śląskich: "4 lata temu miałem okazję pielgrzymować do Manopello, gdzie na własne oczy mogłem nie tylko zobaczyć, ale przede wszystkim realnie doświadczyć, jak niezwykłą tajemnicą jest Zmartwychwstanie Jezusa. Wtedy bardzo mnie dotknęło spojrzenie, jakim Zbawiciel spogląda na mnie z tej niezwykłej relikwii i do dzisiaj chodzą za mną słowa z Ewangelii św. Marka, które wtedy usłyszałem na Mszy świętej. Opisując scenę spotkania z bogatym młodzieńcem, autor zaznacza, że jego rozmowie ze Zbawicielem towarzyszył piękny szczegół: to, że Jezus spojrzał z miłością na swego rozmówcę, który pyta, co ma czynić. Te słowa głęboko we mnie tkwią. Dlatego kiedy, dzięki zachęcie moich przyjaciół udało mi się w tym roku dotrzeć do Turynu i raz jeszcze spojrzeć Jezusowi niejako prosto w twarz, mogłem Mu osobiście podziękować, że to Jego miłosierne spojrzenie towarzyszy mi i podtrzymuje w trudnych chwilach, niemal każdego dnia przypominając, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Z pewnością nie zapomnę tych chwil spędzonych w milczeniu, w zalanej mrokiem katedrze, kiedy w ciszy mojego serca mogłem stanąć naprzeciwko prawdziwego świadka zmartwychwstania" .
Przeczytaj także: