Uśmiechnięte dzieci w koszulkach zachęcających do obrony życia to najlepsza promocja Marszu dla Życia i Rodziny w Katowicach.
Rozpoczął się on Mszą św. w katedrze Chrystusa Króla. Tam uczestników marszu pozdrowił abp Wiktor Skworc. - Maszerujemy w dobrym kierunku. Chcemy chronić małżeństwo i rodzinę, chcemy chronić każde poczęte życie - mówił, dziękując wszystkim za obecność i organizację. - Wasze zaangażowanie przyniesie obfity plon - zapewnił chwilę później.
Na Mszy oraz podczas marszu trudno było nie zauważyć niecodziennego chóru. To dzieci i młodzież, trzy połączone schole z Chorzowa, Knurowa i Miasteczka Śląskiego razem z siostrami służebniczkami: s. Sodalis, s. Adrianą i s. Michaelą, ubrane w koszulki Fundacji "Pro - Prawo do życia". Dzieci w żółtych koszulkach z nienarodzonym dzieckiem i napisem: "Ratuj mnie!" to prawdopodobnie najlepsza promocja wartości każdego życia. Właśnie ta schola zapewniła oprawę muzyczną Eucharystii.
Błogosławieństwa na początek przemarszu udzielił ks. Marian Wandrasz, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin. On także wygłosił homilię. Ks. Wandrasz w kazaniu, nawiązując do niedzielnego marszu, podkreślił nie tylko wartość życia poczętego, rodziny, ale także osób starszych. - Człowiek w każdym wieku zachowuje obraz i podobieństwo do Boga - przekonywał. Wcześniej, odwołując się do Ewangelii, zwrócił uwagę, jak ważne są wspólnota i budowanie na świecie Bożego królestwa. - Zachęcajmy się wspólnie nie tylko przez to, co robimy, ale także przez nasz osobisty kontakt z Bogiem - mówił.
Kolorowy korowód z udziałem ok. 1000 osób, w tym dzieci, młodzieży, małżonków, rodzin, sprzed katedry z orkiestrą dętą na czele przeszedł ul. Wita Stwosza, przez pl. Miarki i ul. Kościuszki do parku Kościuszki. Tam odbył się piknik rodzinny oraz finał "Pieluszki dla Maluszka". To akcja zorganizowana przez KSM naszej archidiecezji, polegająca na zbiórce pampersów na rzecz dzieci z potrzebujących rodzin. Dzięki nim udało się zebrać ok. 35 tys. pieluch.
Katowicki marsz, jak ok. 140 innych w naszym kraju, odbył się pod hasłem: "Rodzina - wspólnota - Polska". Hasło to w roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych ma przypominać, że w rodzinie tworzy się przywiązanie do ojczyzny. Słowa te są też wołaniem o konkretne prorodzinne działania na poziomie samorządów i kraju.
- Chcemy pokazać, że jest duża grupa ludzi, dla których rodzina jest najważniejszym dobrem, naturalnym środowiskiem. Rodzina złożona z kobiety, mężczyzny i ich dzieci. Radosnym przemarszem chcemy zwrócić uwagę, że nasz Śląsk leży w rękach rodziny - mówił nam Adam Wierzbicki, organizator katowickiego marszu.