30 samochodów ferrari i 25 innych drogich wozów wjechało do Katowic.
Mknące z basowym rykiem silników samochody po ulicach Katowic eskortowała policja. Kierowcy tych sportowych superaut pochodzą z niemal wszystkich krajów Europy, jest wśród nich wielu Szwedów, Duńczyków, Niemców, Polaków. Są uczestnikami imprezy z cyklu Gran Turismo. – Jesteśmy w drodze ze Szwecji do Bratysławy, a specjalnie do Katowic przyjechaliśmy na zaproszenie Ferrari Katowice – powiedział "Gościowi Katowickiemu" Szwed Peter Ternstrum, jeden z organizatorów. – Nasza obecność tu to tylko przygrywka do tego, co będzie się działo od 1 do 5 lipca w Poznaniu, czyli imprezy Gran Turismo Polonia – wyjaśnił.
Tych 55 najdroższych samochodów świata, a wśród nich 5 najnowszych ferrari F12, nowy mercedes AMG GT i lotus exige, zaparkowało wieczorem 27 kwietnia pod budynkiem starego dworca w Katowicach. To budynek, który – jakby w kontraście do tych luksusowych aut – straszy płatami łuszczącego się tynku. Ustawiły się tam także auta marek Porsche czy Bentley. Od razu otoczył je wianuszek fanów motoryzacji z kamerkami i aparatami fotograficznymi. Tymczasem uczestnicy Gran Turismo bawili się już na imprezie naprzeciwko, w hotelu Monopol, gdzie mieli zamówiony nocleg. We wtorek 28 kwietnia mają ruszyć do Bratysławy i na położony 40 km od niej tor wyścigowy Slovakia Ring.
Katowiccy pasjonaci motoryzacji obok nowego mercedesa Przemysław Kucharczak /Foto Gość