Do 17 kwietnia w Dziale Grafiki im. Pawła Stellera - Muzeum Historii Katowic można oglądać wystawę "Paweł Steller - artysta deportowany".
Wystawa przedstawia prace Pawła Stellera, katowickiego artysty, który w 1945 r. został zesłany do pracy w Kemerowie na Syberii. Był jednym z nielicznych, któremu po blisko 20 miesiącach udało się powrócić.
Jak mówi kurator wystawy, Marek Lyszczyna, Paweł Steller stał się twarzą Tragedii Górnośląskiej. Zaprezentowane prace przedstawiają codziennie życie w obozie, a także kontekst wydarzeń, które przyczyniły się do zesłania.
Zobaczyć można również dyplom wykonany przez artystę dla Sadako Kujo, japońskiej cesarzowej, która uratowała wiele dzieci osób zesłanych na Syberię. Steller podczas prawie 2-letniego pobytu w obozie wykonał też wiele portretów współwięźniów. Są one również prezentowane na wystawie.
Na wernisażu wystawy obecny był syn artysty Stefan Steller, a także Piotr Fuglewicz, syn Aleksandry Micewicz, osadzonej w jednym obozie z Pawłem Stellerem.
Wystawa jest suplementem do wystawy stałej, prezentującej pozostałe prace artysty. Została przygotowana we współpracy z katowickim IPN, Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 r. w Radzionkowie oraz Centrum Wolności i Solidarności.
Rysunek obozu NKWD/MWd nr 503 Kemerowo Martyna Jarząb /Foto Gość