Nie zamykaj tylko oczu

Która najbardziej ci się podoba? Szatynka, brunetka? Spokojnie, to tak, jakbyś zamawiał pizzę…

Nieważne, jak ma na imię, skąd pochodzi, ile ma lat. Była prostytutką przez 30 lat swojego życia. Pewnego razu miała sen. Była w ogrodzie, w pobliżu siedział Jezus. Patrzył na nią z miłością. Rozmawiali tak przez kolejnych 6 miesięcy. Czekała, aż usłyszy od Niego akt oskarżenia. Bezskutecznie.

Powiedzmy, że nazywa się Kate. Tani makijaż, blond włosy. Wyglądem na pewno nie zachęca do bliższego poznania. Swoje spędziła na ulicy. Przedawkowała narkotyki, czekała ją już tylko śmierć. Zanim eksplodowało jej serce, zdołała krzyknąć: "Jezu!". Zadziałało. Użył tego samego szablonu.

Kambodża. Urodziła ci się córka? Gratulacje, już niedługo zapracuje na ciebie. Amsterdam. Witryny sklepowe z żywym towarem. Która najbardziej ci się podoba? Szatynka, brunetka? Spokojnie, to tak, jakbyś zamawiał pizzę...

Jest z Mołdawii. Boi się zasnąć. Czuje, że cały czas ktoś ją śledzi. W końcu ją znajdą. Tak twierdzi. 95 proc. kobiet, które zajmują się prostytucją, było w dzieciństwie molestowane. Żadna z nich nie chełpi się swoim zawodem.

XXI wiek. Niewolnictwo zniesione w XIX wieku wkracza z mocą, jakiej nigdy dotąd nie było. To trzeci, po handlu bronią i narkotykami, najbardziej dochodowy biznes świata. Szacowane zyski? Rocznie 32 biliony dolarów. Roczna liczba ofiar? 2 mln.

Ofiarami przede wszystkim są kobiety i dzieci wykorzystywane do prostytucji. Handel dotyczy także mężczyzn, którzy wykorzystywani są do pracy przymusowej oraz całych rodzin, które służą do wyłudzania świadczeń socjalnych.

To problem także Polski. Co roku w naszym kraju 15 tys. osób staje się ofiarami handlarzy ludźmi.

 "Nikczemny - handlarz dusz" to dokument, który koniecznie trzeba zobaczyć. Ukazuje brutalną prawdę o współczesnym handlu ludźmi i o prostytucji. Handel to mafia, w którą wplątane są służby, rządy, agencje towarzyskie...

Są jednak trzy bardzo konkretne rzeczy, które mogą go powstrzymać: modlitwa, post i finansowe wsparcie organizacji walczących z tą formą niewolnictwa. Modlitwę zacząć można od poniedziałkowych spotkań w kaplicy św. Barbary przy Silesii City Center. Tam od 19.30 do 21.30 wspólnota Katowice 24/7 modli się m.in. o zaprzestanie współczesnych form niewolnictwa.

W piątek w katowickim kinie Światowid dzięki fundacji "W jedności" i Stowarzyszeniu "Po-Moc" dokument "Nikczemny..." mogli zobaczyć mieszkańcy Katowic. Po projekcji spotkali się z s. Anną Bałchan, prezesem Stowarzyszenia PoMoc zajmującego się problemem przemocy i współczesnego niewolnictwa w Polsce.

Padło pytanie: co zrobić, kiedy idąc wiadomymi ulicami Katowic, spotkamy te kobiety? - Spojrzeć na nie jak na ludzi, mających swoją historię, imię, godność - zasugerowała s. Anna.

- My też siedzimy w grzechach, które uwielbiamy. Ile razy się z tego spowiadamy! Myślicie, że to jest mniej gorsze od prostytucji? - pytała. - Dla mnie największym dramatem jest brak relacji, więzi. Ofiarami nie tylko są te kobiety, ale też sprzedający je mężczyźni. Bo co musiało się wydarzyć, że ten facet stał się takim człowiekiem? Co w nim pękło? Trzeba zacząć od siebie, od moich relacji, od moich przyjaciół.

Zobacz także:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..