Na promenadzie, w miejscu, gdzie istniał kiedyś obóz, i na leśnym cmentarzu w dzielnicy Ławki mieszkańcy Mysłowic uczcili ofiary Tragedii Górnośląskiej.
Zgromadzili się 24 stycznia, by uczcić pamięć ofiar komunistycznego systemu władzy w latach 1945-46, przede wszystkim Górnoślązaków. W tym roku przypada 70. rocznica tej tragedii, a Sejmik Województwa Śląskiego poświęcił rok 2015 właśnie pamięci Tragedii Górnośląskiej. Chce w ten sposób uczcić Ślązaków wywiezionych do ZSRR bądź skierowanych do działających po II wojnie światowej przymusowych obozów pracy. Organizatorem uroczystości jest mysłowickie Stowarzyszenie "Ślōnskŏ Ferajna". W obchody włączył się również RAŚ. Do udziału w uroczystościach organizatorzy zaprosili przedstawicieli mysłowickich władz oraz stowarzyszeń działających w mieście i regionie. Modlitwę w intencji ofiar obozu odmówili razem duchowni - ks. dziekan Rafał Ryszka i proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej ks. Adam Malina. Dzieje obozu pracy przybliżyli zebranym dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice Adam Plackowski oraz historyk i nauczyciel Tomasz Wrona.
Mysłowicki obóz (lager o przewrotnej nazwie Rosengarten) znajdował się w miejscu, w którym dzisiaj jego istnienie upamiętnia pomnik. Zapalono - tradycyjnie - kilkanaście pochodni oraz znicze z biało-błękitnymi emblematami, symbolizujące liczbę 2281 ofiar.
Ofiary komunistycznego obozu pracy są pochowane na dwóch mysłowickich cmentarzach - przy ul. Mikołowskiej i Oświęcimskiej. O tym, że pochówki mogły się odbywać także w innych miejscach, świadczy m.in. brak osób występujących w księgach zgonu Urzędu Stanu Cywilnego w Mysłowicach na listach sporządzonych na podstawie ksiąg cmentarnych obu parafii. Może to oznaczać, że część ofiar była chowana bez dostarczenia dokumentów lub istniało jeszcze inne miejsce pochówku. Ustalonych (na podstawie aktów zgonu w mysłowickim USC) 2281 zmarłych należy potraktować jako minimalną liczbę ofiar.
Naszym obowiązkiem - zapewniają organizatorzy tej uroczystości - jako Górnoślązaków jest przypominać o tych tragicznych wydarzeniach, które powinny być przestrogą na przyszłość. Należy pochylić się w zadumie i refleksji nad grobami ofiar zniewolenia po wyzwoleniu.
W drugiej części uroczystości uczczono pamięć ofiar obozu pracy w Wesołej, działającego przy kopalni. Ofiary tego lagru spoczywają na cmentarzu w środku lasu ławeckiego. W tym obozie śmierć też zbierała obfite żniwo. Przyczyniły się do tego ciężka praca ponad siły i głód. Na leśnym cmentarzu może być kilkaset mogił, które skrzętnie skrywają już czas i zieleń. Po ich cierpieniu i męczeńskiej śmierci pozostaje jednak pamięć. Tam również przedstawiciele władz miasta i delegaci stowarzyszeń złożyli kwiaty i zapalili znicze. Uroczystościom w środku lasu towarzyszyła okolicznościowa wystawa wspomnieniowa o obozie i cmentarzu.
Jeszcze w tym samym dniu w Muzeum Miasta Mysłowice odbył się wykład dr Kornelii Banaś. Dr Banaś jest pracownikiem naukowym IPN Katowice i kilkakrotnie gościła już w Muzeum Miasta Mysłowice. Zaprezentowała temat masowej wywózki Górnoślązaków w 1945 r. do Rosji. Odbyła się też projekcja filmu dokumentalnego, zrealizowanego przez TVP pt. „Przemilczana tragedia”. W czasie weekendu będzie można zwiedzić wystawę użyczoną przez IPN Katowice pt. „Deportacje Górnoślązaków do ZSRR w 1945 r.”.