– Nie ma pałacu biskupiego i kurii biskupiej ani księży podlegających jego jurysdykcji. Nie zna nawet liczby swoich podopiecznych. Musiał za nimi jeździć, a raczej latać – tak o abp. Szczepanie Wesołym, który 14 stycznia otrzymał tytuł doktora h.c. UŚ, mówił ks. prof. Jerzy Myszor, laudator.
Ksiądz J. Myszor w auli Wydziału Teologicznego UŚ przypomniał też przesłanie, któremu arcybiskup jest wierny od początku kapłańskiej i biskupiej posługi. To przede wszystkim „troska, by być z Polakami wszędzie tam, gdzie w wyniku politycznej, osobistej czy ekonomicznej decyzji rzucił ich los”. – Zliczenie jego podróży po świecie z góry skazane jest na niepowodzenie. (…) Dużą część życia spędził w samolocie, przeciętnie raz w tygodniu odwiedzając kolejny ośrodek polonijny.
Zamknięte przed nim były jedynie diaspory polskie na terenie Związku Sowieckiego –mówił. Abp Szczepan Wesoły to pochodzący z Katowic 89-letni kapłan, który od lat posługuje wśród Polonii, a na stałe mieszka w Rzymie. W auli WT UŚ wśród zaproszonych gości obecni byli m.in. abp Wojciech Polak, prymas Polski, abp Józef Kowalczyk, prymas senior, Hanna Suchocka, była ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, bp Tadeusz Pieronek, abp Wiktor Skworc, abp senior Damian Zimoń, duszpasterze polonijni, przedstawiciele władz samorządowych oraz wyższych uczelni.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się