Caritas i Towarzystwo "PAN KARP" rozdali w Katowicach ponad tysiąc ryb na wigilijne stoły. Otrzymali je najbardziej potrzebujący.
Najbardziej zdziwił brak kolejki. Można by się spodziewać, że będzie sięgać od Domu św. Jacka do katedry Chrystusa Króla. A tu pusto.
- Nie ma zainteresowania karpiami? - Jest! Bardzo duże - odpowiada ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej. - W ponad godzinę rozdaliśmy 800 ryb! Postawiliśmy na dobrą logistykę. Każdy z naszych podopiecznych ma przypisaną konkretną godzinę odbioru. Dzięki temu nie ma tłoku.
Karpie pochodzą ze świętokrzyskiego. - Rozdajemy całe karpie. Mamy wspaniałe okazy karpia królewskiego - mówi Justyna Klonowska z Towarzystwa Promocji Ryb "PAN KARP".
Towarzystwo "PAN KARP" z Torunia od kilku lat prowadzi wielowymiarową promocję na rzecz kupowania i spożywania karpi z polskich hodowli. Wespół z Caritasem Archidiecezji Katowickiej zorganizowało akcję rozdawania ryb na wigilijny stół najbardziej potrzebującym podopiecznym prowadzonych przez Caritas placówek. Z pomocy skorzystała m.in. pani Ania, matka samotnie wychowująca dwoje dzieci. - Nie wyobrażam sobie wigilii bez karpia - powiedziała w rozmowie z katowickim "Gościem". - Dostałam trzy ryby. Za jedną sztukę w sklepie musiałabym zapłacić około 25 złotych.
Z akcji rozdawania karpi skorzystać mogli również przypadkowi przechodnie. Caritas przygotowuje także wigilie we wszystkich prowadzonych przez siebie placówkach, na które zaproszone są także osoby okazjonalnie korzystające z pomocy.