Katowice. Znany działacz antykomunistycznej opozycji odszedł 4 grudnia w Katowicach.
Kazimierz Świtoń miał 83 lata. W działalność opozycyjną zaangażował się w 1977 roku. Był współtwórcą Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela na Śląsku. W swoim mieszkaniu zorganizował punkt konsultacyjno-informacyjny ROPCiO. 23 lutego 1978 wziął udział w powołaniu pierwszego w Polsce komitetu Wolnych Związków Zawodowych. Wielu dawnych opozycjonistów uważało, że bywał w swoich działaniach zbyt radykalny. Komuniści uważali, że stanowi realne zagrożenie dla władzy ludowej.
Został pobity, 58 razy był zatrzymywany na 48 godzin, aresztowany i uwięziony, a w stanie wojennym – internowany. Po 1989 r. angażował się też w sprawy, które należy ocenić negatywnie, np. kolportował listę osób publicznych, którym przypisywał żydowskie pochodzenie. Być może należał do ludzi, którzy najlepiej sprawdzają się w walce, ale gorzej im wychodzą działania w czas pokoju. Kiedy część środowisk żydowskich zaczęła żądać przeniesienia papieskiego krzyża ze żwirowiska pod obozem Auschwitz-Birkenau, zaczął akcję ustawiania obok kolejnych krzyży. Wkrótce było ich tam dwieście. Wywołało to awanturę głośną na cały świat. W końcu mniejsze krzyże zostały przeniesione, jednak krzyż papieski stoi tam do dzisiaj.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się