Nad ranem doszło prawdopodobnie do wybuchu gazu i pożaru kamienicy w Katowicach przy ul. Sokolskiej. Kilka osób zostało przetransportowanych do szpitali. Jedna z nich, najbardziej poszkodowana, trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
W budynku na rogu ul. Chopina, w którym zameldowanych było 25 osób, zawaliły się trzy kondygnacje Joanna Juroszek /Foto Gość Obecnie do działań weszła grupa poszukiwawczo-ratownicza. Po rozpoznaniu terenu przystąpiła do zabezpieczenia gruzowiska, które cały czas jest niestabilne, a poszczególne ściany wykruszają się. Przeszukiwanie budynku będzie kontynuowane, być może przez wiele godzin. - Przygotowujemy się do tego, żeby ciężki sprzęt ratownictwa wprowadzić na ulicę - mówi st. bryg. Jeremi Szczygłowski, zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. - Trwa usuwanie samochodów, które znajdują się pod gruzem.
Rzecznik śląskiej straż pożarnej Jarosław Wojtasik poinformował, że w akcję zaangażowano już ok. 150 strażaków. Do pomocy ściągnięto jednostki z Brzegu, Krakowa, Łodzi. W akcji będą używane ciężki sprzęt i psy poszukiwawcze.
Według wstępnych informacji poszukiwane są 3 osoby. Z relacji mieszkańców wynika, że pod gruzami może znajdować się małżeństwo z dwuletnim dzieckiem. Nie wiadomo, czy spędzili noc w budynku. Na razie nie ma z nimi kontaktu.
Spod gruzów wyciągnięto już kobietę uwięzioną na parterze. Kobieta była przytomna, miała dostęp do świeżego powietrza i kontakt ze służbami ratowniczymi. Wcześniej strażacy nie mogli dostać się do niej z powodu pożaru dachu. Poszkodowana trafiła już do szpitala.
W budynku zameldowanych było ponad 20 mieszkańców. Po eksplozji ewakuowano 15 osób. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej poinformował, że dwie osoby same opuściły kamienicę przed eksplozją. Nieznany jest los 3 pozostałych osób. Nie wiadomo, czy spędzały noc w budynku, w którym doszło do eksplozji.
Trwa intensywna akcja ratownicza skupiająca się na przeszukaniu gruzowiska Joanna Juroszek /Foto Gość Na miejsce zdarzenia przybyli prezydenta miasta Piotr Uszok i wojewoda śląski Piotr Litwa. - Centrum Zarządzania Kryzysowego działa w trybie nadzwyczajnym - zapewnił wojewoda śląski. - Na miejscu są już prokurator, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Prezydent miasta zapewnił, że inspekcja nadzoru budowlanego będzie badać przyczyny katastrofy. - Obecnie organizujemy mieszkańcom zawalonej kamienicy mieszkania zastępcze - powiedział Piotr Uszok. - Być może jeszcze jedną czy dwie noce spędzą w hotelach, a potem docelowo otrzymają mieszkania.
Sztab kryzysowy uruchomił specjalną infolinię dla poszkodowanych i ich rodzin pod nr tel. 32 359 95 18.
11 poszkodowanych znalazło schronienie w kościele Przemienienia Pańskiego u oo. dominikanów. Obecnie przebywają w Ośrodku Caritas przy ul. Wita Stwosza.
AKTUALIZACJA: W tej chwili trwa przeszukiwanie gruzowiska przy pomocy geosondy. To urządzenie bardzo precyzyjne, ale by działało, wymaga ogromnej ciszy. Prowadzący akcję starają się ją zachować, wszystko odbywa się przy wyłączonych alarmach. Strażacy przeszukują gruzowisko centymetr po centymetrze, szukając jakichkolwiek oznak życia.