Kolejny, 26. Tyski Wieczór Uwielbienia przyciągnął tłumy do kościoła bł. Karoliny. Tysiące wzniesionych do góry rąk, tysiące ust uwielbiających Chrystusa Króla.
Tłumy modlących się podczas 26. Tyskiego Wieczoru Uwielbienia Aleksandra Pietryga /Foto Gość
Kościół pękał w szwach już 2 godziny przed rozpoczęciem Eucharystii. Samochody nawet w małej części nie zmieściły się na obszernym parkingu przy parafii. Rejestracje sygnalizowały, że ich właściciele przyjechali ze wszystkich stron południowej Polski, a także z pozostałych części kraju. Eucharystia i modlitwa uwielbienia były transmitowane na żywo do dwóch dodatkowych pomieszczeń - do kaplicy Świętej Rodziny znajdującej się pod kościołem i do auli Jana Pawła II obok kościoła.
- Jesteśmy tu po raz pierwszy - przyznały siostry Tadea i Marlena ze Zgromadzenia Karmelitanek od Dzieciątka Jezus. - Przyjechałyśmy z Sosnowca. Zachęciły nas do tego nasze współsiostry, które już tu bywały. Przywiozłyśmy ze sobą wiele intencji, nieraz bardzo trudnych. Nawet tuż przed przyjazdem dzwonił ktoś z prośbą o modlitwę za ciężko chorego przyjaciela. A dlaczego przyjechałyśmy? To jest trudne do wytłumaczenia. Na pewno Ktoś nas przynaglił. Modlitwa we wspólnocie jest szczególnie miła Panu.
Pani Grażyna przyjechała z Siemianowic Śl. Zabrała ze sobą męża i dwie młode przyjaciółki. - Przyjechałam uwielbiać - mówi. - To jest najpiękniejsza modlitwa: uwielbienie Boga za to, że jest!
Joanna Wawoczny pochodzi z Rudy Śl. Przyjechała do Tychów z mężem, siostrą, szwagrem i przyjaciółmi. - Kiedyś byliśmy we wspólnotach - opowiada. - I dziś czujemy, że chcemy znów być częścią tej wspólnoty, doświadczyć obecności i działania Jezusa w niej.
Tysiącom modlących się osób towarzyszyło hasło 26. Tyskiego Wieczoru Uwielbienia: "Król królujących i Pan panujących [...]: Jemu cześć i moc wiekuista! Amen" (por. 1Tm 6,15b-16). - Dziś możesz krzyczeć, że Pan Bóg jest Królem wszechświata. Dziś zobaczysz, jak objawia się Jego władza nad materią i duchem. Dziś zobaczysz, jak na jedno Jego słowo dokonają się rzeczy niemożliwe - mówił w homilii ks. Dawid Drobisz. - Błagam cię, nie zatrzymuj się na tym. Gdy wrócisz do domu, do pracy, powtarzaj, że On jest twoim Królem. Stań pośrodku twojej rodziny i tam ogłoś, że On jest Królem; stań w twojej pracy, w twoim trudzie i tam ogłoś, że On jest Królem; stań pośrodku twojej klasy, grupy na studiach i tam ogłoś, że On jest Królem; stań pośrodku swoich grzechów i słabości i tam ogłoś, że On jest Królem. Niech Jezus będzie twoim Królem, gdy borykasz się z trudnym współmałżonkiem...
Kapłan przypomniał, że Bóg oddał za nas wszystko, ofiara Jezusa obejmowała nie tylko Jego śmierć na krzyżu: każda chwila Jego życia była wciąż oddawaniem się człowiekowi. - Prawda o królowaniu Jezusa objawia się w momencie, w którym On klęka przed tobą i myje ci nogi w konfesjonale; gdy On wyciąga do ciebie rękę kapłana karmiącego cię Jego Ciałem; gdy Jezus prosi ciebie, abyś Mu uwierzył i zaufał - podkreślał ks. Dawid. - Jego królowanie polega na służbie. Jeżeli ogłosisz Go Królem swojego życia, to w tym momencie twoje życie stanie się Jego królestwem, o które On będzie się troszczył ponad wszystko.
Ksiądz z Najświętszym Sakramentem przechadza się po wypełnionym kościele i błogosławi Aleksandra Pietryga /Foto Gość
Tyskie Wieczory Uwielbienia to odbywające się kilka razy w roku charyzmatyczne czuwania modlitewne, w których centrum stoi Eucharystia, a po niej wielkie uwielbienie Boga. Spotkania animowane są przez liderów Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej. Podczas czuwania kapłan z Najświętszym Sakramentem przechadza się po szczelnie wypełnionym kościele i błogosławi tysiące klęczących osób. Uczestnicy modlitwy uwielbiają Bożą miłość i głośno wyznają Jezusa Panem i Zbawicielem, oddając Mu swoje życie.