Teatr Śląski był jednym z kilkunastu, które wzięły udział w V Metropolitalnej Nocy Teatrów.
Mała sala przy Scenie w Malarni Teatru Śląskiego zamieniła się w teatralną garderobę. Tego dnia każdy mógł poczuć się jak gwiazda sceny, przebrać się w kostium i skorzystać z pomocy charakteryzatorek. Motywem przewodnim były lata 60. XX w. – W tym roku Metropolitalną Noc Teatrów zorganizowaliśmy pod hasłem „Podróż w czasie z Cybulskim” – mówi Aleksandra Czapla-Oslislo, rzecznik prasowy Teatru Śląskiego. – Na Dużej Scenie wystawiliśmy przedstawienie „W popielniczce diament”. Towarzyszące zajęcia związane były z odtwórcą Maćka Chełmickiego. Na Scenie Kameralnej snuły się wspomnienia o Zbyszku Cybulskim, którymi dzielił się jego przyjaciel Alfred Andrys.
Publiczność i tym razem nie zawiodła. – Bardzo ciekawe zajęcia – chwali Zofia z Katowic, pokazując wykonany przez siebie kolaż z Cybulskim. – Organizatorzy pokazali nam kulisy teatru w niestandardowy sposób. Nikt nam nie mówił: tu scena, tam kurtyna. Najpierw musieliśmy wykonać różne zadania wymyślone przez reżysera Roberta Talarczyka. – Musiałem przejść przez pustą scenę i przekonać widzów, że wędruję przez łąkę, a potem przez gęsty las – dodaje towarzyszący jej Łukasz. To już piąta edycja Metropolitalnej Nocy Teatrów. W samych Katowicach do akcji włączył się Teatr Korez, Centrum Scenografii Polskiej Oddział Muzeum Śląskiego, Centrum Kultury Katowice oraz Śląski Teatr Lalki i Aktora „Ateneum”. W tym ostatnim odbyła się premiera spektaklu dla dzieci „Tylko jeden dzień”. – To było przedstawienie o Lisie, Dziku i Muszce – opowiada 5-letnia Ola. – Teraz mamy warsztaty i robimy muszki naszych marzeń. Potem pójdę z rodzicami na czytanie wierszy pana Jana Brzechwy.
V Metropolitalna Noc Teatrów odbyła się w Będzinie, Bytomiu, Chorzowie, Gliwicach, Katowicach, Sosnowcu, Tychach i Zabrzu. Pomiędzy placówkami, które przyłączyły się do akcji, kursował specjalny bezpłatny autobus.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się