Pojawiają się kandydatury na prezydenta Katowic podczas listopadowych wyborów samorządowych. Godlewski, Ziętek, Szczerbowski - oni m.in. powalczą o fotel w katowickim ratuszu.
Zaskoczenie wśród części mieszkańców Katowic wywołała informacja o kandydaturze Arkadiusza Godlewskiego na prezydenta Katowic. Jeszcze niedawno prezes Parku Śląskiego w Chorzowie i radny Katowic deklarował, że w wyborach nie wystartuje. Sytuacja prawdopodobnie zmieniła się po rezygnacji Piotra Uszoka z reelekcji. Zarząd regionu śląskiego Platformy Obywatelskiej widzi w Godlewskim mocnego kandydata na to stanowisko. Przymierzał się do niego cztery lata temu i uzyskał 34 proc. głosów. W rozmowie z katowickim "Gościem" zapowiedział wtedy, że PO będzie się starała zbudować większość w Radzie Miasta. - Tak, by kolejna kadencja prezydenta nie była czasem straconym, gwałtownego starzenia się miasta, odpływu młodych ludzi i wzrostu zagrożeń - mówił, odnosząc się krytycznie do prezydentury P. Uszoka.
A. Godlewski w latach 2007-2010 był wiceprezydentem Katowic, a w latach 2010-2013 przewodniczącym rady miejskiej i szefem Parku Śląskiego. Zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi swój program wyborczy.
Swojego kandydata wystawił Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jest nim inny katowicki radny Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego w Chorzowie, który w poprzednich wyborach także starał się o fotel prezydenta Katowic. Kandydaci nie zapominają o przedstawieniu swojego stanowiska w kwestiach światopoglądowych. Warto więc zainteresować się ich programem wyborczym. M. Szczerbowski na przykład, oprócz nowych planów rewitalizacji miasta, wybudowania stadionu piłkarskiego i bezpłatnych przedszkoli, zapowiada wprowadzenie w Katowicach miejskiego programu dopłat do leczenia niepłodności metodą in vitro.
Swoją kandydaturę ogłosił również Jerzy Ziętek, kiedyś poseł Platformy Obywatelskiej, który pod koniec sierpnia złożył rezygnację z członkostwa w PO i stał się posłem niezależnym. Z nieoficjalnych źródeł wynikało, że J. Ziętek sprzeciwiał się decyzji PO, która postanowiła nie wystawiać własnego kandydata w Katowicach i poprzeć kandydaturę Piotra Uszoka. Po jego rezygnacji z ubiegania się o fotel prezydenta Katowic otwarły się możliwości dla nowych kandydatów.
Prawo i Sprawiedliwość nie wybrało jeszcze swojego kandydata na prezydenta Katowic.