„Lux ex Silesia 2014”. – Lała się woda. Myślałam, że na ołtarzu pękł wazon z kwiatami. A to małżonkowie odnawiali przysięgę małżeńską. Ona miała spuszczoną głowę, zza ołtarza świeciło słońce i łzy, padając na dywan, spowodowały prawdziwy „deszcz szczęścia” – mówi Teresa Malicka, która z mężem Eugeniuszem od 37 lat prowadzi rekolekcje dla małżeństw i kursy dla narzeczonych metodą dialogową.
Często słyszymy: „Czy wy dajecie certyfikat na dobre małżeństwo?” Nie. My dajemy narzędzia, jak to dobre małżeństwo zbudować – tłumaczy pani Teresa. – Ale bez wysiłku i trudu nikt tego nie zdoła zrobić. Nie należy się łudzić – śmieje się jej mąż Eugeniusz.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.