Nasza podróż szlakiem bł. Piera Giorgia Frassatiego trwa. Przemierzamy Szwajcarię, starając się jeszcze bardziej zrozumieć patrona tej wyprawy.
Pytamy czasem drugich: "Czy trzeba pomóc?". Słyszymy w odpowiedzi: "Nie, nie trzeba”. Nie trzeba... ale można! Pomoc nie jest kwestią przymusu, a uważnej obserwacji otoczenia, dostrzeżenia potrzeb drugiego i dobrowolnego wyrażenia chęci zaangażowania. Nie musi być odpowiedzią na wołanie drugiego (w chrześcijaństwie nawet nie powinna), ale wyrazem miłości, tęsknoty i troski o bliźniego.
W czasach kształtującej się dyktatury, coraz liczniejszych problemów społecznych bł. Pier Giorgio Frassati niósł pomoc przygniecionym różnymi trudnościami. Nigdy proszony wcześniej o wsparcie. Zawsze ochoczo obecny wśród będących w potrzebie.
1 lipca, odwiedzając szwajcarskie Lugano, korzystaliśmy z gościny tamtejszego seminarium duchownego. Jesteśmy wdzięczni za przyjęcie i cieszymy się z możliwości (współ)pracy.
Zachęcamy, by śledzić nas na Facebooku. Nosimy ze sobą intencje polecone nam, a nadsyłane na konto pocztowe: frassatiwrybniku@gmail.com.