- Wiwat Jezus! - zawołał proboszcz. - Totus Tuus! - odkrzyknęli mężczyźni i pielgrzymka ruszyła.
Pierwsi pielgrzymi docierają na piekarskie wzgórze. Z Radzionkowa wyruszył szpaler mężczyzn i młodzieńców. Prowadził ich patron parafii św. Wojciech w znaku relikwii. Po raz czwarty dołączył do nich Zakon Rycerzy Jana Pawła II. Niektórzy rycerze podróżowali setki kilometrów, by wziąć udział w pielgrzymce do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
Dlaczego akurat z Radzionkowa? - Bo tu jest św. Wojciech. Tu bije serce Kościoła śląskiego i polskiego - odpowiadają rycerze. - W Piekarach doświadcza się siły mężczyzn w Kościele - mówi Roman Sobolewski, komandor z Warmii.
- Kościół nie jest żeńsko-katolicki, jak to się czasem mówi z przekąsem. Mężczyźni w Kościele mają wiele do powiedzenia - podkreśla stanowczo ks. Damian Wojtyczka, proboszcz parafii św. Wojciecha w Radzionkowie.
Śląskie drogi wypełniają się mężczyznami. Pielgrzymują całe pokolenia. Wielu ojców idzie ze swoimi synami. Pielgrzymów pozdrawiają kierowcy, po drodze mijają ich rowerzyści. Armia mężczyzn idących do Matki Bożej - to robi wrażenie.