O bezpieczeństwie energetycznym, konflikcie na Ukrainie, 10. rocznicy największego poszerzenia Unii Europejskiej rozmawiało w Katowicach prawie 6 tys. OSÓB z całego świata.
W trwającej od 7 do 9 maja konferencji udział wzięli komisarze Unii Europejskiej, przedstawiciele rządów z Polski, Europy i świata, główni negocjatorzy gospodarczego i handlowego partnerstwa między UE a USA oraz zarządzający największymi polskimi firmami i przedstawiciele globalnych marek. Trzydniową konferencję rozpoczął premier Donald Tusk, który w swoim przemówieniu szczególnie odniósł się do kryzysu energetycznego oraz konfliktu na Ukrainie. Zaznaczył, że problemy śląskiego górnictwa mają charakter nie tylko lokalny czy regionalny, ale także globalny. Mówiąc o konflikcie na Ukrainie, wskazał korelacje między bezpieczeństwem politycznym a energetycznym.
Premier, ukazując siebie jako człowieka o liberalnych poglądach, zwolennika wolnego rynku, zebranym na kongresie gospodarczym przedstawił zasady, zgodnie z którymi powinna działać polska polityka energetyczna. – Bezpieczeństwo energetyczne i odpowiedzialność za wspólnotę gospodarczą, społeczną, narodową oznaczają konieczność umiejętnego wyznaczania granic dla indywidualnego egoizmu i dla pogoni za zyskiem. Oznaczają także rehabilitację nie tylko polskiego węgla, o czym często mówimy, ale także potrzebę rehabilitacji tych wszystkich, którzy ciężko pracują – mówił. W Katowicach, sercu energetycznym Polski, zadeklarował wsparcie rządu w walce o niezależność energetyczną kraju. Śląscy górnicy zapewne zapamiętają słowa premiera. Końcem kwietnia w Katowicach demonstrowali swoje niezadowolenie z polskiej polityki energetycznej, w wyniku której na zwałach zalega 5 mln ton śląskiego węgla, w niektórych kopalniach przeprowadzony został przestój, a do naszego kraju spływa węgiel głównie z Rosji.
Premier na kongresie mówił, że zasadniczym zadaniem dla kraju i Europy są pytania, ile energii i w jakiej cenie jesteśmy w stanie wyprodukować. – Ona musi być konkurencyjna, polski węgiel, polska energia nie może być wyraźnie droższa od tej, która płynie przede wszystkim ze Wschodu – wyjaśniał. Nakreślił, że bezpieczeństwo energetyczne, podobnie jak bezpieczeństwo militarne i polityczne, wymaga odpowiednich nakładów i pracy. Pierwszego dnia kongresu odbywała się m.in. sesja poświęcona polityce energetycznej oraz przemysłowi w Unii, w której czynny udział wzięli m.in. Jerzy Buzek, były premier, Włodzimierz Karpiński, minister skarbu, Jarosław Niewierowicz, litewski minister ds. energii, oraz Janusz Piechociński, wicepremier.
Janusz Piechociński, mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym, zaznaczył, że jest ono możliwe dzięki pragmatyczności oraz racjonalności. Przypomniał, że bez udziału sektora energetycznego nie ma polityki gospodarczej. – Stany Zjednoczone w dalszym ciągu zalewają rynek europejski węglem kamiennym. Świat – wbrew temu, co myśli Europa – stawia z wielką dynamiką na rozwój energetyki węglowej – mówił. Wicepremier zaznaczył, że bezpieczeństwo energetyczne kosztuje. Wskazał jednocześnie, że „brak bezpieczeństwa energetycznego kosztuje bezrobocie i brak wpływów, zagraża stabilności Europy, w tym także demokracji europejskiej”.
Jerzy Buzek nakreślił politykę Unii Europejskiej w sprawach związanych z przemysłem. Wspominając strategię wzrostu unijnego z 2010 r. „Europa 2020”, jako główne zadanie sformułowane przez UE, wymienił „konieczność budowy zupełnie nowego przemysłu i nowej polityki przemysłowej opartej na innowacyjności”. Kolejnym punktem są badania naukowe oraz odpowiednia równowaga w polityce klimatycznej. J. Buzek odniósł się także do polskiego przemysłu zbrojeniowego, który w najbliższych latach może stanowić „prawdziwe koło zamachowe polskiej gospodarki”.
Jarosław Niewierowicz z Litwy, mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym, wymienił trzy cele europejskiej polityki energetycznej – bezpieczeństwo dostaw, konkurencyjność oraz zrównoważony rozwój. Zauważył, że polityka klimatyczna nie może być przeprowadzana kosztem konkurencyjności. Wyjaśnił także, że problemem Europy są ciągle zbyt wysokie opłaty za energię i gaz. – Stany Zjednoczone mają dwa razy tańszą energię elektryczną, jeszcze tańszy gaz i w tym kontekście naprawdę nasza sytuacja wygląda dość poważnie – mówił. Jako zadanie dla Unii wyznaczył wspólny rynek energetyczny w Europie. Wspomniał także o wpływach rosyjskich. – Podmioty rosyjskie mogą uczestniczyć w otwartym rynku polityki energetycznej UE. Żaden podmiot UE nie może uczestniczyć w podobnym rynku w Rosji – mówił dosadnie litewski minister.
W czasie trzech dni kongresu gospodarze i goście z kraju i zagranicy zajmowali się zagadnieniami: Europa wobec wyzwań globalnej konkurencji, nowe unijne finanse, polityka przemysłowa, bezpieczeństwo energetyczne i wspólny rynek energii, migracje, rynek pracy, Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) oraz globalna ekspansja polskich firm (Azja, Afryka).
W czasie kongresu odbywały się również debaty i sesje poświęcone finansom, energetyce, górnictwu i hutnictwu, samorządności i polityce regionalnej, infrastrukturze, transportowi i logistyce, budownictwu i nieruchomościom oraz rynkowi spożywczemu i rynkowi zdrowia. Kongresowi w Katowicach towarzyszyły także III Forum Współpracy Gospodarczej Unia Europejska–Chiny, II Forum Współpracy Gospodarczej Afryka–Europa Centralna oraz I Forum Współpracy Gospodarczej Pakistan–Europa Centralna. Organizatorem Europejskiego Kongresu Gospodarczego, od pierwszej edycji w 2009 roku, jest Grupa PTWP SA.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się