- Będziecie sługami Życia, które zostało ofiarowane za życie świata i każdego człowieka, zwłaszcza tego, który ma się źle - powiedział abp Wiktor Skworc do 264 mężczyzn w białych albach, wypełniających wnętrze archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach.
W uroczystości nadania godności szafarza nadzwyczajnego Komunii świętej 6 kwietnia mężczyznom towarzyszyły ich żony, dzieci, rodziny, proboszczowie i przyjaciele. - Zanosząc chorym Chrystusa, zaniesiecie im nadzieję zmartwychwstania, która skrywa się w opłatku przemienionego chleba - tłumaczył w homilii metropolita.
Czas to miłość
Metropolita katowicki podziękował także nowym szafarzom i ich rodzinom za czas, jaki poświęcą na realizację posługi. Przytoczył słowa Prymasa Tysiąclecia: "Ludzie mówią: czas to pieniądz, a ja wam mówię: czas to miłość". Arcybiskup przypomniał, że w Kościele przeżywany jest rok liturgiczny pod hasłem: "Wierzę w Syna Bożego", a w archidiecezji - Metropolitalny Rok Rodziny. - Waszą posługę wspierają cała wasza rodzina, wasze małżonki i dzieci - mówił. - Pragnę wam podziękować za zrozumienie i wsparcie waszego męża i ojca, na etapie decyzji, a teraz działania. Równocześnie proszę, aby wasze rodziny stawały się "nadzwyczajne" klimatem rodzinnym i świadectwem życia.
Jerzy Surówka z parafii św. Franciszka w Chorzowie przygotowywał się do posługi razem z trzema towarzyszami. Chęć bycia jeszcze bliżej Pana Jezusa zrodziła się w nim podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Następnego dnia podszedł do niego proboszcz parafii i zapytał, czy nie podjąłby posługi bycia nadzwyczajnym szafarzem Komunii świętej. Mężczyzna odczytał to jako odpowiedź Boga na jego pragnienie. - Należę do Ruchu Focolari, gdzie jestem wolontariuszem Boga [osoby świeckie różnych stanów i zawodów wnoszące Boga we współczesne społeczeństwo - przyp. aut.] - wyznaje pan Jerzy. - Można powiedzieć, że posługa szafarza idealnie wpisuje się w ten charyzmat, którym żyję - mieć Chrystusa w sobie i z Chrystusem iść do chorych i cierpiących.
Wzruszenia nie kryła żona pana Jerzego Weronika. Przyznaje, że cieszy się z decyzji męża, mówi, że to wielka łaska dla ich małżeństwa. Nie obawia się tego, że czas poświęcony na posługę zostanie jakoś "zabrany" z życia rodzinnego. - Zawsze będę modlić się za Jurka, kiedy będzie szedł z Panem Jezusem - przyrzeka.
Nie zaniedbujcie życia duchowego
Obecnie w całej archidiecezji katowickiej posługę nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej pełni ponad 1000 mężczyzn. - Jest jeszcze około 30 parafii, w których - z różnych względów - nie ma szafarzy - mówi ks. Roman Chromy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego. - Naszym pragnieniem jest, żeby w każdej parafii archidiecezji katowickiej byli mężczyźni spełniający tę posługę, ze względu na osoby chore i seniorów, którzy o własnych siłach nie potrafią dojść do kościoła.
Funkcję nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej na terenie Polski wprowadzono w 1990 roku. Do tej posługi biskupi mogą upoważnić mężczyzn w wieku 25-65 lat, zaangażowanych w życie parafii i odznaczających się nienagannym życiem moralnym oraz wiedzą religijną. Przed uroczystością nadania godności szafarza nadzwyczajnego Komunii świętej mężczyźni uczestniczyli w specjalnym studium przygotowawczym. Głównym zadaniem nadzwyczajnych szafarzy jest zanoszenie Komunii św. chorym i starszym parafianom w domach i szpitalach. Ks. Andrzej Suchoń, duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej w archidiecezji katowickiej, przypomina, że do tej posługi nie można samemu się zgłosić. Kandydatów wybiera i poleca proboszcz parafii. Szafarze uczestniczą w stałej formacji swojej wiary. - By wasza posługa była owocna także dla was, nie zaniedbujcie życia duchowego - prosił abp Skworc. - Kształtujcie swoją wiarę, wrażliwość, chrześcijańskie współczucie na wzór Jezusa przychodzącego do człowieka z darem miłości dającej życie.