Co zobaczy uczeń z okna renomowanej szkoły? Gigantyczną promocję wirtualnej pornografii bez żadnych ograniczeń.
O reklamie poinformował nas Czytelnik. Był oburzony jej gabarytami i wątpliwymi walorami estetycznymi (zakryła prawie całą zabytkową kamienicę), lokalizacją (afisz zawisł w ścisłym centrum miasta, naprzeciwko cenionego liceum, w pobliżu kilku innych szkół), a przede wszystkim treścią. Jego zdaniem, reklama wpisuje się w całość agresywnej kampanii pornograficznej, jaka od pewnego czasu przetacza się przez kraj.
Banera w rozmiarze XXL w centrum Katowic nie da się przeoczyć. Oczywiście sam afisz treści pornograficznych nie prezentuje. Znajdziemy tu jedynie odnośnik do pewnej strony internetowej. Dopiero po wejściu na nią okazuje się, że chodzi o portal z tzw. sekskamerkami, gdzie na żywo można śledzić erotyczny show, w którym podobno można zobaczyć wszystko...
By zweryfikować wiadomość bez wchodzenia na wspomnianą stronę, wystarczyło wpisać nazwę do wyszukiwarki internetowej. Natychmiast pojawia się kilka stron artykułów na temat rzeczonego portalu i jemu podobnych. Okazuje się, że tego rodzaju rozrywki przechodzą prawdziwy renesans, co jest wystarczająco alarmistyczne. Jeszcze bardziej niepokoi fakt zaśmiecania nimi przestrzeni publicznej oraz wyobraźni dzieci i młodzieży. – Młodzież oficjalnie przyznaje się do oglądania pornografii – twierdzi Stanisław Mutz, scenarzysta, pedagog, od 20 lat pracujący z licealistami. – Portale typu show-up to nowa, bardzo agresywna gałąź erotycznego biznesu, kusząca możliwościami łatwego i sporego zysku.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się