Krajobraz nad Odrą na południe od Raciborza od kilku tygodni bardzo się zmienia.
Budowa zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny pomiędzy Bukowem a Lubomią Przemysław Kucharczak /GN Prace przy budowie zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny stają się widoczne. Drogi w Lubomi, Bukowie i Raciborzu-Brzeziu rozjeżdża dziś ciężki sprzęt, który buduje zbiornik. Na asfalcie leży mnóstwo błota. To samo dzieje się w miejscowościach na przeciwległym, zachodnim brzegu Odry.
W pierwszej kolejności budowniczowie zabrali się za wykonanie drogi, która biegnie wokół wałów całego przyszłego zbiornika. Pomoże w dostarczaniu materiałów na budowę. W niektórych miejscach trwa już też usypywanie podstawy wałów. Ich wysokość sięgnie nawet 11 metrów.
Racibórz Dolny ma być zbiornikiem suchym, polderem. Dzięki temu będzie o wiele skuteczniejszy w łagodzeniu fali powodziowej niż zbiorniki na stałe wypełnione wodą. W przyszłości mają się do niego wlewać szczyty fal powodziowych, sunących Odrą na Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, Opole. Gdyby na Odrze powtórzyła się tak wielka woda, jak w 1997 roku, nawet w odległym Wrocławiu powódź byłaby mniejsza. Według ekspertów, Racibórz Dolny poprawi bezpieczeństwo 2,5 miliona mieszkańców dorzecza Odry.
Według planów, polder ma tu powstać do roku 2017. Będzie miał powierzchnię 26,3 km kw. Ze wsi Nieboczowy i Ligota Tworkowska, które leżały wewnątrz wałów, przesiedlono ponad 700 osób. Kontrakt, wart ponad 936 mln zł, realizuje hiszpańska firma Dragados SA.