Zrewolucjonizował duszpasterstwo ludzi chorych, nadając im świadomość własnej wartości.
Luigi Novarese jako mały chłopiec sam ciężko zachorował na gruźlicę kości, w tamtych czasach nieuleczalną. Przez wiele lat zmagał się ogromnym bólem, miał zagipsowany cały tors, cierpiał z powodu wielkich, ropiejących wrzodów. Spędzając czas na leczeniu w szpitalach, zauważył, że chorzy często są zrezygnowani, bez zapału do jakiegokolwiek działania. Już wtedy odkrył potrzebę zajęcia się cierpiącymi. Zaczął ich angażować do rozmaitych akcji, m.in. stworzył na terenie szpitala orkiestrę złożoną z chorych, w której sam grał na flecie. Szpitalni towarzysze szukali jego towarzystwa. Potrzebowali jego optymizmu, radości życia i życzliwości. Choć lekarze nie dawali szans na jego wyleczenie, chłopiec modlił się do Boga za pośrednictwem Najświętszej Maryi Panny o łaskę uzdrowienia. Prosił także o modlitwę Filippa Rinaldiego, następcę ks. Jana Bosco. Pewnej nocy Luigiemu przyśniła się Matka Boska i obiecała, że zostanie uzdrowiony. Obiecał Jej wię, że kiedy będzie zdrowy, poświęci całe swoje życie cierpiącym. Wyzdrowiał w maju 1931 roku, a 7 lat później przyjął święcenia kapłańskie. Zmarł rankiem 1984 roku, w wieku 70 lat. 11 maja 2013 roku w rzymskiej bazylice św. Pawła za Murami został ogłoszony błogosławionym Kościoła.
Dom za 6 dolarów
Ks. Malski opowiedział, jak zrodziła się inicjatywa budowy domu rekolekcyjnego dla chorych i niepełnosprawnych w Re w Piemoncie. - Do księdza Novarese przyszli jego niepełnosprawni oraz upośledzeni umysłowo przyjaciele i powiedzieli: "Chcemy, żebyś nam zbudował taki dom. Tu masz pieniądze". I podali 10 tys. lirów włoskich, co dawało wówczas równowartość... 6 dolarów. Luigi przyjął pieniądze i odczytał to jako Boży znak. 6 dolarów dało początek budowie luksusowego i nowoczesnego budynku, który stał się pierwszym na świecie domem rekolekcyjnym dla chorych i niepełnosprawnych.
W październiku 2012 roku zgromadzenie wybrało ks. Malskiego moderatorem generalnym całej międzynarodowej wspólnoty. To było duże zaskoczenie. - Jestem pierwszym nie Włochem, który został wybrany na to stanowisko - powiedział ks. Malski. We wspólnocie jest także jego rodzona siostra Małgorzata, która dla służby chorym zrezygnowała z dobrze zapowiadającej się kariery sportowej.