Dwa dni po liturgicznym wspomnieniu św. Tarsycjusza w katowickiej archikatedrze zostali ustanowieni nowi animatorzy ministranccy.
Niemal stu osiemdziesięciu animatorów i kandydatów do tej funkcji zgromadziło się w sobotnie przedpołudnie w krypcie katowickiej archikatedry, by przyjąć błogosławieństwo z rąk metropolity katowickiego.
W swoim słowie abp Wiktor Skworc nawiązał do szczytu klimatycznego, który odbył się w ostatnich dniach w Warszawie. Zauważył, że troska o środowisko naturalne człowieka, dzieło stworzenia, powinna być czymś naturalnym. - Nie mniej troski powinniśmy poświęcać temu środowisku, jakim są nasze serca. Czy można serca ludzi bezkarnie zaśmiecać? Potrzebna jest taka ekologia serca, troska o nie, by było świątynią Boga - przekonywał.
Metropolita katowicki przypomniał zebranym o wyjątkowej misji, jaka spoczywa na nich. Zwrócił uwagę, że animator powinien ożywiać wspólnotę parafialną, być jej duszą i sercem. - Bardzo wam dziękuję za to przyjęcie Chrystusa w symbolu krzyża, bo wiem, że zewnętrznemu przyjęciu towarzyszy przyjęcie wewnętrzne. Wiecie, że ten znak byłby pusty, gdyby Chrystusa nie było w waszych sercach - mówił odnosząc się do obrzędu ustanowienia nowych animatorów. - Musicie się starać o świątynię, nie tylko budynek, ale o świątynie waszych serc. Nikt tego za was nie zrobi - dodał.
W tym roku podczas wspomnienia św. Tarsycjusza - patrona ministrantów, ustanowionych zostało 76 nowych animatorów. Kolejnych 96 uzyskało status kandydatów. - Przed kandydatami rozpoczyna się teraz roczny cykl przygotowania. Będą pogłębiać swoją wiedzę o liturgii, uczestniczyć w rekolekcjach i spotkaniach. Zależy nam, żeby to był czas, w którym odpowiedzą sobie na pytanie, czy mogą się dostatecznie zaangażować w życie parafii i archidiecezji, by pełnić funkcję animatora - wyjaśnił ks. Cezariusz Wala, archidiecezjalny duszpasterz ministrantów.