Ponad 5 tysięcy osób z całej archidiecezji katowickiej wzięło udział w II Archidiecezjalnej Pielgrzymce Róż Różańcowych.
Członkowie wspólnoty szczelnie wypełnili wnętrze bazyliki św. Antoniego w Rybniku. Z braku miejsca wiele osób stało w prezbiterium, na schodkach ambony, wszędzie, gdzie się dało.
Do zebranych przemówił m.in. ks. Grzegorz Wita, delegat biskupi ds. misji archidiecezji katowickiej. Przekazał papieskie błogosławieństwo dla członków Żywego Różańca. Przedstawił projekt „Aniołowie misji”. Jest to 12 projektów, które w tym roku chcieliby zrealizować misjonarze w różnych częściach świata. Są to np. zakup wyposażenia do kościoła w Kazachstanie i Mołdawii, budowa kościoła w Zambii, wyposażenie katechistów w Zambii, rekolekcje dla rodzin w Kazachstanie, warsztaty krawieckie czy murarskie. Zachęcił, by każda z róż wybrała jednego misjonarza, którego będzie wspierać modlitwą i ofiarą. – Wasze wspólnoty promieniują mocą troski, modlitwy i przejęcia – zauważył ks. Wita. – To nie muszą być wielkie kwoty. Ale wielu z was ma to doświadczenie z budżetu domowego, że ważna jest taka stałość, pewność, że jakaś określona kwota wpłynie na konto – wyjaśnił.
Mszy św. przewodniczył abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki. W homilii przypomniał zebranym, że modlitwa różańcowa jest prawdziwą szkołą wiary i zawierzenia Bożym planom na wzór starotestamentalnego Abrahama. – Dziękuję wam, że odmawiając codziennie Różaniec, podtrzymujecie w naszych niespokojnych czasach wiarę, nadzieję i miłość, że jesteście współczesnymi Abrahamami, którzy całkowicie powierzają siebie, Kościół i cały świat w Boże ręce. Nie ustawajcie, bracia i siostry, w tej modlitewnej pracy, którą przygotowujecie nadejście królestwa Bożego – mówił.
Metropolita przypomniał jednocześnie, jak ważne dla współczesnego świata modlitewne zaufanie. – Żyjemy w czasach, kiedy wiara w Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, w Boga objawiającego się światu w Synu Bożym, jest nieustannie atakowana, wyśmiewana i marginalizowana. Co więcej wiarę atakuje się, niszcząc zaufanie do człowieka. Czymże bowiem jest to ciągłe oskarżanie Kościoła, kapłanów i wiernych o wszystkie grzechy tego świata, czymże jest to niszczenie autorytetu ojca świętego, biskupów i kapłanów, autorytetu Kościoła jedynego broniącego dziś niezniszczalnych wartości? Zniszczyć zaufanie do ludzi wiary to droga do destrukcji relacji między człowiekiem i Bogiem, między ludźmi wiary, żeby człowiekowi odebrać to przekonanie, że Boże objawienie jest prawdą – mówił. – Dlatego wciąż potrzebni są Abrahamowie, którzy uwierzą nadziei wbrew nadziei, którzy ochronią światło wiary przed siłami ciemności. Wciąż są potrzebni uczniowie Chrystusa, którzy będą się do Niego przyznawać, choćby ciągnięto ich przed współczesne trony i sądy, przed trybunały mediów, które skazują człowieka bez liczenia się prawdą – przekonywał.
Jednocześnie abp Skworc zaznaczył, że modlitwa powinna być odpowiedzią na wszystkie trudne sytuacje, jakie przyniesie życie. – Módlcie się, aby wiara została ochroniona w sercach dzieci i młodzieży, bo o to też toczy się dzisiaj zmaganie, bitwa o młodego człowieka, żeby go pozostawić samego sobie, bez wiary w Boga i człowieka – podkreślił.
Na koniec przypomniał o misyjnym posłaniu członków wspólnoty Żywego Różańca. – Kościół w Polsce, to znaczy my, ma nadal do odegrania ważną rolę w dziejach ewangelizacji. Bo wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni – mówił.