Ks. prof. Wincenty Myszor odebrał "Lux ex Silesia" podczas Międzyuczelnianej Inauguracji Roku Akademickiego w katowickiej archikatedrze.
W swojej przemowie laureat przypomniał spotkanie przedstawicieli władz miasta Katowice i Uniwersytetu Śląskiego z papieżem Janem Pawłem II, do jakiego doszło w 2005 r. Wtedy ojciec święty przypomniał, jak ważne jest miejsce teologii na uniwersytetach, bo stwarza ona przestrzeń wymiany myśli, spotkania fides (wiary) i ratio (rozumu). – Jaka jest obecna sytuacja teologii na uniwersytetach? Czy jest cenna wymiana myśli? – skierował pytanie do zebranych przedstawicieli uczelni wyższych.
W swoim przemówieniu ksiądz profesor zwrócił również uwagę na wyjątkowe zadanie, jakie stoi przed wydziałem – praca na pożytek duszpasterstwa lokalnego. To właśnie wydział powinien zapewnić naukowy poziom duszpasterstwa przez formację księży i dbałość o świeckich, by mogli pracować w Kościele i w społeczeństwie. – Z różnych stron Polski słyszę pytanie: "Co tacy świeccy mają robić po studiach teologicznych? Podwyższać liczbę bezrobotnych absolwentów na wzór studentów filozofii albo w ogóle humanistyki?". Z innych stron Polski słyszałem jednak wypowiedź o laikacie w Kościele jako o drzemiącej sile olbrzyma – zauważył laureat. Jego zdaniem, odpowiedzią na pytania jest obserwacja tendencji dominujących we współczesnym świecie – antychrześcijańskich nurtów, które próbują nadawać ton naukom o rodzinie i społeczeństwie.
Wręczenie nagrody "Lux ex Silesia" odbyło się podczas Międzyuczelnianej Inauguracji Roku Akademickiego w katowickiej archikatedrze. Mszy św. przewodniczył abp Wiktor Skworc. W homilii zwrócił uwagę na przestrzeń wiary, która zawsze towarzyszy nauce. – Ludzkie poznanie winno unosić się na dwóch skrzydłach – wiary i rozumu, jak to słusznie napisał Jan Paweł Wielki. W ten sposób człowiek może odkrywać nie tylko prawdy cząstkowe, ale i te fundamentalne, a pośród nich tę najważniejszą – prawdę o Bogu. Tych dwóch dróg ludzkiego poznania nie powinno się nigdy rozdzielać ani tym bardziej ich sobie przeciwstawiać – podkreślił.
Kierując słowo do przedstawicieli władz śląskich uczelni wyższych, metropolita katowicki zapewnił, że popiera działania chroniące niezależność szkolnictwa wyższego od bieżącej polityki i ideologii. – Autonomia to jednak także odpowiedzialność, nie tylko za właściwe funkcjonowanie szkoły wyższej w środowisku lokalnym i narodowym, lecz również za to, by uczelnia przygotowywała absolwentów zdolnych wielkodusznie służyć innym swoją wiedzą i umiejętnościami – mówił.
Abp Wiktor Skworc wskazał również na oczekiwania, jakich powinno być świadome środowisko naukowe. – Oczekujemy też od wyższych uczelni już nie tyle krytycyzmu wobec ideologii, ile rozprawy z nimi na polu nauki, bo ideologia jest narzędziem bezwzględnej walki o własne, partykularne interesy, kosztem prawdy i dobra – mówił. – Dzisiaj jako najbardziej „światłą i postępową” promuje się ideologię gender. Odnosi się wrażenie, jakby wstydliwe dla nauki karty historii wracały. Są to karty dziejów pisane dziś przez ateistów i inżynierów społecznych nowej generacji, którzy nie chcą pamiętać o tym, jak opłakane (i to dosłownie) były skutki aktywności ich poprzedników w XX wieku, biorących sobie za cel wywrócenie ówczesnego porządku społecznego.