Zobaczyć kulisy teatru, poczuć się przez chwilę jak aktor w charakteryzatorni, przymierzyć kostiumy, wziąć udział w próbach do sztuki i przeżyć premierę - to wszystko było możliwe w sobotnią noc.
W 4. Metropolitalnej Nocy Teatrów wzięło udział 11 instytucji kulturalnych z Katowic, Chorzowa, Tychów, Sosnowca, Bytomia, Zabrza i Gliwic. Pomiędzy nimi krążył bezpłatny autobus, którego rozkład był umieszczony na ulotkach reklamujących wszystkie wydarzenia. W każdym z teatrów, oprócz przedstawienia, chętni mogli zobaczyć bezpłatnie różne wystawy oraz wziąć udział w warsztatach.
Warsztaty "Jak zrobić własną różę" odbyły się w pracowni malarsko-modelarskiej Teatru Śląskiego. - Tytuł spotkania nawiązuje do sztuki granej dziś na Scenie w Malarni, czyli "Małego Księcia" - opowiadała Agata Kurzak, kierownik pracowni plastycznej. - W zeszłym roku prowadziliśmy już zajęcia podczas MNT. Przeznaczone jednak były głównie dla dorosłych. W tym roku najpierw spotykamy się z dziećmi. Młodsze malują gipsowe płaskorzeźby wykonane w naszym warsztacie. Te starsze robią różę w technice origami. Później dorośli będą tworzyli maski balowe inspirowane modą z czasów Ludwika XIV. Chętni stworzą plakat na "Ekspresową premierę".
Afisz na to niepowtarzalne przedstawienie nie mógł powstać wcześniej. Nikt bowiem wcześniej nie wiedział, kto zagra w "Ekspresowej premierze scen z komedii Moliera". O 18.00 na Scenę Kameralną przybyły osoby, które chciały wziąć udział w "Warsztatach teatralnych z Moliera". Pod czujnym okiem Henryka Adamka amatorzy w trzy godziny przygotowali parę scen, które kilka godzin później zaprezentowali szerszej publiczności.
Od godz. 22 chętni byli oprowadzani po teatrze. Zobaczyli wszystkie trzy sceny Teatru Śląskiego, zarówno od strony widowni, jak i od kulis. Zajrzeli do garderób, charakteryzatorni i magazynu rekwizytów. Ostatnia grupa zwiedzających wyszła z teatru ok. godz. 2.