Mieszkańcy Świętochłowic i uczniowie Salezjańskiego Zespołu Szkół Publicznych "Don Bosko" powitali w piątkowe popołudnie relikwie św. Jana Bosko.
Uroczystości rozpoczęły się w budynku szkoły, w której młodzież zaprezentowała przygotowany przez siebie program. Następnie wszyscy udali się w procesji ulicami miasta do kościoła pw. św. Józefa, w którym sprawowana była Msza św., której przewodniczył wikariusz generalny - ks. Grzegorz Olszowski. - Kiedy szliśmy ze szkoły do kościoła, przejeżdżali koło nas różni ludzie i nie wiem, co sobie pomyśleli. Z jednej strony wygląda to trochę, jakbyśmy szli na pogrzeb. Ale z drugiej strony idziemy z radosną orkiestrą, z balonikami, w kolorowych strojach. Przypuszczam, że to wywoływało mieszane uczucia, bo rzeczywiście, przyprowadzamy wam życie, nie śmierć - zauważył w homilii ks. Dariusz Bartocha, prowincjał Inspektorii pw. św. Jacka w Krakowie.
Prowincjał przypomniał również drogę życiową ks. Bosko i jego dzieło, które obecnie zaangażowane są tysiące osób na całym świecie. Mówił o sposobach wychowania, które wypracował ks. Bosko ze swoimi podopiecznymi i o tym, dlatego salezjanina lepiej poznaje się na boisku, niż gdziekolwiek indziej. - To jego potężne serca dziś odwiedza was, dotyka was i zaprasza do tego, byście używając umartwienia i miłości, przemieniali swoje życie - mówił ks. Dariusz Bartocha.
Po Mszy św. rozpoczęło się czuwanie przy relikwiach świętego - wychowawcy młodzieży. Następnie ks. Jan Bosko wyruszył w dalszą drogę. Peregrynacja relikwii w Świętochłowicach jest częścią światowej trasy, której zakończenie planowane jest w 2014 roku.
W naszej archidiecezji relikwiarz św. Jana Bosko odwiedził również parafię w Pogrzebieniu, o czym przeczytasz tu: Synowie budują mosty.