- To społeczeństwo i państwo istnieją dla rodziny. Nie odwrotnie - przypomniał podczas uroczystości odpustowych w Sanktuarium św. Floriana abp Wiktor Skworc.
- Wszak św. Florian to nie tylko “strażak”, tak, jak go dzisiaj wspominamy, ale strażnik Ewangelii, wyrażanej w katolickiej nauce społecznej - przypomniał abp Skworc w chorzowskim Sanktuarium św. Floriana. Pierwsza niedziela po 3 maja jest dniem odpustu w parafii. Uroczystości archidiecezjalne odbyły się w sobotni wieczór. Mszy św. przewodniczył metropolita katowicki.
- Toczy się dyskusja w Polsce na temat pracy i chciałbym przypomnieć, że państwo powinno w kwestiach pracowniczych zawsze stanąć po stronie słabszego. Tym słabszym w układzie pracodawca-pracobiorca jest zawsze pracownik - zauważył abp Skworc. Dodał jednocześnie, że nie tylko ochrona pracowników jest konieczna. Musi ona iść w parze z troską o wolne niedziele. - Chodzi o prawo do wypoczynku, a zwłaszcza ochrona niedzieli jako dnia wolnego od pracy, dającego wszystkim możliwość wspólnego odpoczynku i świętowania. Właśnie chodzi o to wspólne świętowanie i odpoczynek, dlatego tak bardzo akcentujemy niedzielę - przypomniał.
Prawo pracowników oraz wspólny wypoczynek są przejawem dbałości o rodzinę, w której ochronie najlepiej wyraża się nasz patriotyzm i przywiązanie do ojcowizny. - Wszyscy musimy pamiętać, że rodzina, podmiot posiadający nienaruszalne prawa, znajduje swoje uwierzytelnienie w ludzkiej naturze, a nie w uznaniu przez państwo. Rodzina jest czymś uprzednim w stosunku do państwa - podkreślił metropolita. - Nie istnieje ona zatem dla społeczeństwa i dla państwa, ale społeczeństwo i państwo istnieją dla rodziny. Stwierdzenie to możemy także przenieść na szczebel samorządowy i parafialny także.
W homilii nawiązał również do potrzeby świadectwa, którego wzór powinniśmy czerpać od świętych. - W Roku Wiary przypatrujemy się świadkom wiary. Jest nim niewątpliwie nasz patron św. Florian. Są także inni święci i błogosławieni oraz kandydaci na ołtarze, a wśród nich sługa Boży kard. August Hlond - zauważył abp Skworc. Metropolita przywołał słowa z listu pasterskiego administratora, a później pierwszego biskupa diecezji katowickiej: "Odrodzi się rodzina, jeżeli odrodzą się jej członkowie. Odrodzi się gmina, jeżeli się odrodzą jej mieszkańcy. Odrodzi się parafia, jeżeli się w niej odrodzą wierni. Odrodzi się huta i kopalnia, jeżeli się odrodzą zajęci w niej ludzie. Odrodzi się Śląsk, jeżeli w Chrystusie odrodzą się Ślązacy. Tak wszyscy do tego odrodzenia przyczynić się musimy".
- Patrzymy więc na postać św. Floriana, patrona tej parafii i miasta Chorzów. Jest on przedstawiany zazwyczaj w stroju żołnierza rzymskiego, w postawie gotowej do działania, z naczyniem wypełnionym wodą, aby gasić pożar. Znak wody przypomina też rzeczywistość naszego chrztu. W Roku Wiary trzeba wracać do tego wydarzenia, już może odległego w czasie, a przecież niezwykle znaczącego na życie i na wieczność - zauważył abp Skworc. - Chrzest wyciska w duszy niezatarte duchowe znamię, "charakter”, który konsekruje ochrzczonego do uczestnictwa w kulcie religijnym.
Relikwie św. Floriana zostały sprowadzone do parafii równo 20 lat temu. Ówczesny proboszcz ks. Tadeusz Pietrzyk przypomniał, że pierwszy impuls do tego, by postarać się relikwie, dał ks. kanclerz Wiktor Skworc, który odwiedził parafię, by wygłosić w niej kazanie. - Mówiliśmy wtedy, jak ten kościół uformować, ponieważ wymagał przystosowania do wymagań II Soboru Watykańskiego. I padła sugestia, czy nie chciałbym sprowadzić relikwii św. Floriana. "Jeśli trzeba będzie, dam odpowiednie pisma polecające do Sankt Florian w Austrii" - powiedział ksiądz kanclerz, bo wtedy byliśmy przekonani, że relikwie św. Floriana tam się znajdują - wspominał ks. Pietrzyk.