Młodzi przyszli z palmami do katedry i palma im nie odbiła. I całe szczęście.
Mamy Kościół, który nie zginie, bo są w nim młodzi ludzie. I to nie byle jacy. Takie optymistyczne wnioski nasuwają się po Światowym Dniu Młodzieży w katowickiej katedrze. Tradycyjnie już w Niedzielę Palmową młodzież z różnych stron archidiecezji przyjechała, aby wspólnie się modlić. Takie nagromadzenie radości i młodości zupełnie inaczej pozwala patrzeć na cały Kościół. Zmienia też sposób przeżywania Wielkiego Tygodnia. Rozmawiając z młodymi zauważyłem jedną wspólną cechę jaką jest potrzeba bycia razem w Kościele. Dla wielu wspólne przeżycie Niedzieli Palmowej w gronie młodych było wystarczającym impulsem, aby nie bać się mrozu i podróży.
Jeśli chodzi o patrzenie na Kościół, to najbardziej poruszyło i uspokoiło mnie to, co powiedziała Weronika z Podlesia. - Jeżdżę do katedry już od kilku lat, bo jest tu bardzo dużo młodzieży. To pokazuje, że Kościół jest młody i cały czas żyje – zaznaczyła uczestniczka Światowego Dnia Młodzieży. Cóż, dobrze jest wiedzieć, że takich, którym zależy mocno na Kościele jest jednak wielu. Odwaga, radości i szukanie Boga, to cechy jak najbardziej widoczne u młodych naszego Kościoła.
Relację ze Światowego Dnia Młodzieży w katowickiej katedrze możesz przeczytać TUTAJ.