- Oczywiście, że lepiej, żeby ich nie było, ale sytuacje w życiu człowieka są różne - powiedział metropolita katowicki, otwierając świętochłowickie "Okno życia".
Szóste „Okno życia” w naszej archidiecezji zostało otwarte w Zespole Opieki Zdrowotnej przy ul. Chorzowskiej 38. Poświęcenia tej inicjatywy dokonał abp Wiktor Skworc. – Okno życia na terenie szpitala daje gwarancję natychmiastowej pomocy. Chętnie błogosławię takie miejsca, bo one dowodzą szczególnego opowiedzenia się za życiem – powiedział metropolita. – Nie jest to idealne rozwiązanie, kiedy dziecko jest pozostawiane, to musimy szczerze powiedzieć. Ale w takich przypadkach okno życia jest lepsze niż śmietnik, czy schody.
Abp Skworc porównał okno do szalupy ratunkowej, której użycie zawsze wiąże się z dramatycznymi okolicznościami. - Chcemy każde dziecko, chronić, dać mu szansę. Nawet jeśli nie będzie miało tożsamości, będzie miało życie a to jest największa wartość - dodał. Do wątpliwości ONZ związanych z oknami nawiązał również prezydent miasta Dawid Kostempski. - Cytując konwencję o prawach dziecka, przede wszystkim artykuł 6, mówi ona o niezbywalnym prawie do życia każdego człowieka. Dopiero później jest mowa o ewentualnym poznaniu rodziców - przypomniał.
Inicjatywa powstania okna wyszła ze strony władz miasta. Postanowiły one zareagować po ubiegłorocznej informacji, że w jednej z kamienic został znaleziony porzucony noworodek. - Dzięki waszemu działaniu, koalicja za życiem jest jeszcze bardziej szeroka - zwrócił się do przedstawicieli władz abp Skworc.
Okno znajduje się na tyłach szpitala, jest do niego łatwy dostęp. Droga do niego jest bardzo dobrze oznakowana.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się