O 150 lat starszy niż sądzono jest kościół w Ćwiklicach koło Pszczyny. Nadeszły sensacyjne wyniki analizy dendrochronologicznej.
– Posadzka była robiona na wapnie, więc podciągnęła wodą i zaczęła się zapadać. W nawie głównej zrobiła się niecka. Podpory chóru zawisły w powietrzu – wspomina ks. Sylwester Suchoń, proboszcz.
Przy odnawianiu posadzki odnaleziono dwie krypty grobowe właścicieli Ćwiklic – Kozłowskich i Zborowskich. Na ich odnowienie pieniądze dał Urząd Marszałkowski, ale 90 tys. zł kosztował parafię sam nadzór archeologiczny. Budowlańcy po kawałku podkopywali też fundamenty kościoła i wylewali pod nim żelbetonowe ławy. Remont ujawnił jednak mnóstwo kolejnych potrzeb. W końcu zeszłego roku, po zdjęciu desek z wieży, okazało się np., że wszystkie słupy w jej konstrukcji są przegniłe. Według budowlańców, ta wieża już dawno by się zawaliła, gdyby nie to, że oparła się o kościół.
Słupy z Ukrainy
– Parafianie pilnie zebrali pieniądze, zrobiliśmy akcję ratunkową. Kosztowała 248 tys., a 63 tys. zł nam jeszcze zostały do zapłaty – mówi ks. Suchoń, prowadząc nas do wieży. Widać tu jeszcze odkryte potężne słupy z drewna modrzewiowego. – Sprowadziliśmy je z Ukrainy. O, ten tutaj, jest wymieniony do wysokości 7 metrów – pokazuje.
Parafia, złożona z miejscowości Ćwiklice i Rudołtowice, ma tylko 3,5 tys. wiernych. Tymczasem do tej pory remont pochłonął już ogromną kwotę 1,5 mln zł. Mniej niż połowę tej sumy pokryły dotacje z Ministerstwa Kultury, Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Urzędu Marszałkowskiego i magistratu Pszczyny. – Na dalszy remont potrzebujemy aż 2,15 mln zł, i to nie licząc wymiany instalacji. W tym roku chcemy skończyć remont konstrukcji, żeby w przyszłym zacząć odnawiać nasze barokowe polichromie – zapowiada ks. Suchoń. Polichromie Christiana Wilhelma Tischbeina pochodzą z XVIII wieku.
Teraz Msze św. są odprawiane w domu parafialnym. W Ćwiklicach ma jednak zostać zbudowany w przyszłości także nowy kościół. Od 2001 roku przybyło tutaj 500 wiernych, bo przyjezdni budują domy. Mówi się też o planowanym odrolnieniu kolejnych terenów pod zabudowę jednorodzinną. Wtedy parafia mogłaby w ciągu kolejnej dekady powiększyć się nawet do 5 tys. wiernych. Tymczasem stara świątynia już dziś parafian nie mieści. – Niektórzy z powodu ciasnoty jeżdżą na Msze św. do innych parafii. Teraz mamy dekret arcybiskupa na budowę nowego kościoła. To jest wola Boża. Też mi się nie uśmiecha, że będę miał pięć lat wykreślonych z życiorysu... Ale Pan Bóg widzi dalej. A nasza parafia może się w ten sposób zintegrować – mówi z pasją ks. Suchoń.
Budowa nowego kościoła ma ruszyć, kiedy zakończy się remont zabytku. Proboszcz ma kilka pomysłów, żeby kościółek zabytkowy nadal służył społeczeństwu, m.in. jako rekolekcyjny, do udzielania ślubów (zawierają je tutaj często też nowożeńcy spoza parafii), a może nawet, po sprowadzeniu relikwii św. Marcina, jako sanktuarium. – Święty Marcin był wielkim ewangelizatorem, a to jedyny kościół pod jego wezwaniem w archidiecezji. W wystroju starego kościółka wrócimy do stanu przedsoborowego, co nam nieraz sugerował arcybiskup senior Damian Zimoń. Księża będą tu sprawować Msze św. na ołtarzu przodem do tabernakulum; ustawimy też balaski i starą ambonę, która się zachowała, choć uszkodzona przez korniki – zapowiada proboszcz.
Na razie niewiele drewnianych kościołów zostało poddanych tak dokładnej analizie dendrochronologicznej, jak ćwiklicki. Może się więc w przyszłości okazać, że któryś z innych drewnianych kościółków archidiecezji katowickiej jest starszy. Ale może być też odwrotnie: taka analiza może „odmłodzić” kościółki z Małopolski, które dziś są uważane za starsze. Według Aleksandra Koniecznego, jest tam sporo świątyń zbudowanych w tym samym dziesięcioleciu, co w Ćwiklicach i w Łaziskach Rybnickich. Uważa, że gdyby je przebadać z dokładnością co do roku, mogłoby się równie dobrze okazać, że to jednak kościół w Ćwiklicach jest najstarszy w Polsce. Oczywiście, jeśli liczyć tylko drewniane zabytki wzniesione w naszym kraju, bo w Karpaczu stoi jeszcze starsza, drewniana świątynia Wang, przeniesiona z Norwegii.
Remont zabytku można wesprzeć datkami na konto parafii św. Marcina w Ćwiklicach: 27 1050 1070 1000 0090 7272 2839, z dopiskiem: "Remont kościółka"