Rząd zabiega w Komisji Europejskiej i u francuskich władz, aby koncern energetyczny EDF mógł zrealizować wstrzymaną budowę nowego bloku energetycznego w Elektrowni Rybnik - poinformował min. Piechociński, który w Katowicach spotkał się z zarządem największych spółek węglowych.
Minister Piechociński przyjechał do Katowic na spotkanie z zarządami czterech największych spółek węglowych: Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego, Węglokoksu oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Trzy pierwsze należą w pełni do Skarbu Państwa, natomiast JSW, gdzie Skarb Państwa ma większość akcji, jest notowana na giełdzie i ma także innych akcjonariuszy. Węglokoks szykuje się do giełdowego debiutu.
Wicepremier Janusz Piechociński i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedzieli w środę utrzymanie miejsc pracy w górnictwie, mimo spadającego wydobycia węgla. Spółki węglowe nie planują zwolnień, ale mogą zatrudnić mniej osób, niż odejdzie na emerytury.
Minister Piechociński zapowiedział też reaktywowanie "na dużo większą skalę" szkolnictwa zawodowego i średniego zawodowego na potrzeby kopalń. Wskazał na konieczność likwidacji luki pokoleniowej w kopalniach oraz zmian w systemie szkoleń zawodowych.
Zdaniem Piechocińskiego obecnie problemem górnictwa jest wysoki stan zapasów węgla na zwałach - zapasy w energetyce wystarczają na 56-57 dni produkcji energii, a górnictwo ma na zwałach dodatkowe ponad 8 mln ton węgla.
"Dzisiaj jest nie tylko kwestia wydobycia i sprzedania węgla, ale sprzedania tego, co w oparciu o ten węgiel powstaje, czyli stali czy energii elektrycznej. Ważna jest koordynacja i zrozumienie na każdym szczeblu tej swoistej koncentracji pionowej - bo widzimy tu duże różnice w efektywności i rentowności" - powiedział wicepremier. Zapowiedział, że spółki węglowe będą szukać nowych rynków zbytu, a jednocześnie muszą podtrzymać inwestycje (m.in. przygotowanie do eksploatacji nowych złóż), by móc skorzystać z koniunktury i zwiększyć wydobycie węgla, gdy sytuacja na rynku się poprawi.