Nowy numer 13/2024 Archiwum

Próba ognia

– Tu jakby rodzina się wypaliła. Trzeba rodzinie pomóc – mówił pod ledwie dogaszonym kościołem abp Wiktor Skworc.

Kiedy 14 stycznia przed 22.00 dach kościoła w Jaśkowicach płonął gigantycznym płomieniem, 75-letnia Felicja Sontag pobiegła na przylegający do kościoła cmentarz rozświetlony blaskiem ognia. Wołała w głos do leżącego tam swojego męża Gerarda, z którym 50 lat wcześniej wzięła ślub w jaśkowickim kościele, oraz do innych zmarłych jaśkowickich strażaków. Chciała, żeby oni też w tej chwili modlili się do Boga. – Godałach im: „Wos sam tela je, ocalcie choć ta wieża!”. Jakby mie kto tam słyszoł, pomyślołby: gupio – śmieje się już pani Felicja, jednak oczy ma wciąż czerwone od płaczu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy