Koleje Śląskie przedstawiły nowy rozkład jazdy. Chcą zwiększyć liczbę pociągów, punktów sprzedaży biletów i jeździć szybciej. Czy spełnią marzenia podróżujących?
W konferencji udział wzięli Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego i Marek Worach, prezes Kolei Śląskich (z lewej). Marta Sudnik-Paluch/GN Marszałek Matusiewicz zdradził także plany KŚ dotyczące połączeń przekraczających granice województwa śląskiego. - Negocjowaliśmy w województwem łódzkim obsługę połączeń na trasie Częstochowa - Radomsko. Plany były takie, aby w zamian za to województwo łódzkie obsługiwało linię Częstochowa - Łódź. Niestety wycofali się ze współpracy - mówił marszałek. Zapewnił jednak, że KŚ są w stanie zabezpieczyć oba połączenia i zaproponowały "sympatyczną, konkurencyjną cenę".
Przedstawiciele spółki wśród planów wymienili także kampanię informacyjną dla pasażerów, zwiększenie liczby zatrudnienia i punktów sprzedaży biletów. - Nie rozstrzygnięty pozostał jeszcze jeden przetarg na szynobusy. Myślę, że otwarcie ofert w nim złożony będzie miało miejsce w czwartek lub piątek - zapewniał Marek Worach. Jednocześnie przypomniał o własnym systemie informacji o połączeniach dla całego województwa, który działa na stronie internetowej KŚ. - To tam znajdują się najbardziej aktualne rozkłady - zapewnił Stanisław Biega.
Internauci już nie zostawili suchej nitki na przedstawionych propozycjach zmian. - Dojeżdżam do pracy z Tychów. Z nowego rozkładu jazdy wynika, że do Katowic będę przyjeżdżał tylko kilka minut przed 8. A gdzie czas na dojście do pracy? Ten rozkład, który teraz obowiązuje bardziej mi odpowiada - mówił GN jeden z pasażerów. Wielu oburza się także na pominięcie dworca w Ligocie na trasie z Katowic do Wisły-Głębce. - Obowiązkiem Kolei Śląskich nie jest zapewnianie komunikacji w obrębie miasta - argumentował S. Biega. - Z naszych analiz wynika, że na pociąg przypada mniej więcej 1-1,5 pasażera. Poza tym mimo konieczności przesiadki, dzięki nowej organizacji połączeń czas podróży z Ligoty do Żywca skróci się o ok. 12-14 min.
Ogłoszenie nowego rozkładu stało się także okazją do podsumowania roku działalności Kolei Śląskich. - Podstawową zmianą jest zwiększenie 22 procent liczby połączeń, czyli o ok. 9,85 mln pociągokilometrów - wyliczał Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. - Od początku naszej działalności do października 2012 przewieźliśmy ponad 10 mln pasażerów - mówił prezes KŚ.