Pierwszy raz Katowice stały się areną turnieju piłkarskiego ministrantów z parafii oblackich.
Kuba, do przodu! Atakuj! Kaaatowiceeee, Kaaatowiceee! – takie okrzyki na Koszutce nikogo w sobotę nie dziwiły. Po raz pierwszy w Katowicach odbył się turniej piłkarski ministrantów z parafii oblackich. Do stolicy naszego województwa przyjechali młodzi piłkarze z Gorzowa, Kodnia, Lublińca, Markowic i Poznania.
Jak podkreśla o. Jan Urban z Katowic, główny organizator zawodów, rozgrywki wznowiono po prawie 3-letniej przerwie. Uczestnicy rywalizowali ze sobą w dwóch kategoriach wiekowych – ministranci młodsi i starsi. Areną były boiska Rapidu na Koszutce i Ośrodka Sportowego „Hetman” na Dąbrówce. Podczas zmagań następcom Roberta Lewandowskiego ambicji nie brakowało i nikt nikomu nogi nie podstawiał. Na szczęście pomoc medyczna nie była potrzebna. Dopisywała też pogoda, która była chyba zamówiona u samej Góry. Przed finałem mecz pokazowy rozegrali misjonarze oblaci z reprezentacją Urzędu Miasta Katowice. Zdecydowanie wygrali ci drudzy, choć reprezentacji oblackiej nie brakło ambicji i momentów dobrej gry. Wstydu nie przynieśli. Oprócz rozgrywek piłkarskich uczestnicy turnieju wzięli udział w krótkim kursie pierwszej pomocy przedmedycznej, który poprowadzili ratownicy z miejskiego oddziału WOPR w Katowicach. W organizację zawodów włączyli się parafianie z Koszutki i darczyńcy, którzy ofiarowali m.in. ogórki, wędlinę i pieczywo. Alicja Noworzyń sama przygotowała wyśmienity smalec, który stał się przysmakiem młodych piłkarzy i kibiców. Turniej zakończył się zwycięstwem drużyny z Lublińca w kategorii ministrantów młodszych i zespołu z Katowic w grupie starszych. Według informacji organizatorów, w zmaganiach na katowickich boiskach wzięło udział ok. 150 ministrantów z całej Polski. Więcej zdjęć na: katowice.gosc.pl
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się