– Pomyślmy, ile zostało już na tej ziemi zniszczone z tego wszystkiego, co było dane człowiekowi? - mówił abp Skworc na dożynkach w Tychach-Urbanowicach. Zachęcił również: – Dziękujemy też za nasze państwo: może ułomne i niespełniające do końca naszych oczekiwań, ale będące przestrzenią naszego społecznego rozwoju!
– Dziękować znaczy przede wszystkim czynić coś z radością. Tak, mimo wszystkich przeciwności i trudności, dziękujemy z radością za tegoroczne żniwa – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 2 września br. w kościele pw. Matki Bożej Pośredniczki Wszelkich Łask w Urbanowicach podczas Mszy św. inaugurującej Dożynki Miejskie w Tychach. Przed ołtarzem złożono dary z tegorocznych plonów, a przed świątynią ustawione zostały świątecznie przystrojone maszyny rolnicze, w tym również historyczne.
Metropolita katowicki podkreślił, że dziękczynienie jest motywem dożynkowego spotkania w kościele. – Chcemy dziękować Bogu za tegoroczne żniwa, za to, co mogliśmy zebrać z naszych pól. Plony pól, ogrodów, sadów są złożone przed ołtarzem jako symbole tego wszystkiego, co zapełniło magazyny i silosy, stodoły i piwnice. Kolejny raz dokonał się cud pomnożenia chleba – powiedział abp Skworc. Dodał, że do tego, co wyrosło na polu z matki ziemi, trzeba dołożyć jeszcze i to wszystko, co codziennie możemy użytkować i konsumować. Wszystko to są dary, za które powinniśmy dziękować Bogu.
Abp Skworc wskazał, że człowiek nie jest samowystarczalny, lecz każdy korzysta z pracy innych, z ich dorobku i trudu. Równocześnie powinien być tym, który ciągle daje coś od siebie, stając się dobroczyńcą i darczyńcą innych. – Dotyczy to nie tylko spraw materialnych, ale i duchowych – zaznaczył kaznodzieja. Zauważył, iż w Kościele wciąż żywa jest świadomość, że nie samym chlebem żyje człowiek. W jego życiu liczy się nie tylko chleb, ale i duch, który zmierza ku Bogu.
Wśród dóbr, za które powinniśmy dziękować Bogu, metropolita katowicki wymienił pokój, odnotowując, że jeszcze nigdy w historii ani Europa, ani Polska nie zaznała tak długiego okresu pokoju. – Dziękujemy też za nasze państwo – może ułomne i niespełniające do końca naszych oczekiwań, ale będące przestrzenią naszego społecznego rozwoju – mówił dalej abp Skworc, dodając: – Dziękujemy także za to wszystko, co było dobre w naszym staraniu o naprawę Rzeczypospolitej. Wdzięczni jesteśmy za etos solidarności – pojętej nie jako środek do realizowania partykularnych celów, tylko jako cecha społeczeństwa, pozwalająca na wspólnotowe rozwiązywanie wszystkich problemów.
Metropolita katowicki stwierdził dalej, że trzeba się zastanowić, w jaki sposób korzystamy z darów Bożych i owoców pracy. – Pomyślmy, ile zostało już na tej ziemi zniszczone z tego wszystkiego, co było dane człowiekowi? Ile zostało zmarnowane poprzez nieracjonalne działanie człowieka? – pytał. Wspominając czas, gdy w Polsce liczyła się produkcja, a nie człowiek, stwierdził, że pytanie o to, co my czynimy z dziełem stworzenia, z Bożym światem danym człowiekowi w użytkowanie, szczególnie ostro brzmi, kiedy stajemy bezsilni wobec żywiołów, wobec mocy przyrody i jakby jej gniewu za to, że człowiek coraz bardziej czy brutalniej zakłóca równowagę świata. Przypomniał, że w Bożym zamyśle człowiek powinien być stróżem oraz panem ziemi i nie poddawać jej bezwzględnej eksploatacji, lecz przekazać pokoleniom, które przyjdą po nas.
– Wy, rolnicy, jesteście ludźmi dziękczynienia i takiej postawy uczycie. Niech ono wyraża się także umiejętnością szanowania Bożego dzieła, stworzenia, jakim jest świat z właściwie niewyczerpalnymi dobrami, oddanymi na służbę człowiekowi – zachęcał abp Skworc, wyrażając rolnikom wdzięczność za ich pracę i postawę. – Dziękować znaczy przede wszystkim czynić coś z radością. Tak, mimo wszystkich przeciwności i trudności, dziękujemy z radością za tegoroczne żniwa – dodał, zauważając, że nieraz wysiłek rolników nie jest odpowiednio doceniany. – Pozdrawiam wszystkich rolników naszej archidiecezji i metropolii, którzy – jak się to zwykło wypisywać na sztandarach – żywią i bronią tego, co polskie i narodowe, także tego, co katolickie i ewangeliczne – powiedział abp Skworc.
Kaznodzieja wskazał również, że Jezus nigdy nie obiecywał człowiekowi raju na ziemi. Uczył raczej realizmu ziemskiego bytowania jako drogi do ojczyzny wiecznej, uczył wytrwałego zmagania się z trudnościami, aby zasiąść ostatecznie na uczcie wiecznej. – Uczył spojrzenia na życie w kategoriach powołania, którego spełnienie nadaje ostateczny sens i niepowtarzalne znaczenie każdemu ludzkiemu życiu.
Kończąc, podkreślił, że Bóg przykazał ludziom, aby czynili sobie ziemię poddaną, a nie żeby czynili siebie poddanymi ziemi.
Abp Skworc pobłogosławił zgromadzone przed ołtarzem dary z tegorocznych plonów.