Największe życzenie - żeby dzisiejsza inicjatywa okazała się niepotrzebna.
- Okno życia jest jak koło ratunkowe albo szalupa na statku. Jest wymogiem bezpieczeństwa, ale dobrze kiedy jest nieużywana. Do tego dochodzi zawsze w dramatycznych okolicznościach - zauważył abp Wiktor Skworc inaugurując działalność Okna Życia w Mikołowie-Borowej Wsi.
To już piąte okno w naszej archidiecezji i dziewiąte w województwie. Tym razem miejsce, w którym można bezpiecznie zostawić niechciane dziecko, zostało utworzone w Ośrodku dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże. - Tuż obok biegnie droga przelotowa do autostrady i centrum miasta. Jednocześnie jest to bardzo ustronne miejsce. Być może uda nam się tu uratować jakieś życie - zauważył ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej.
Mimo radości, że udało się zrealizować projekt, każdy z uczestników wyrażał życzenie, aby okno nie było potrzebne. - Każde dziecko zasługuje na to, aby mieć kochającą mamę i dobrego ojca - zaznaczył metropolita katowicki.