Św. Krzysztof nie ochroni nieodpowiedzialnych kierowców - tę prawdę z całą mocą przypomniał abp. Wiktor Skworc w Tychach
- Dokonujemy aktu błogosławieństwa kierowców i pojazdów. Nie może on być jednak traktowany jako magiczny rytuał, gwarantujący - zawsze i we wszystkich okolicznościach - bezpieczeństwo na drodze. Patron kierowców nie zapewnia bowiem bezpieczeństwa bezmyślnym użytkownikom dróg, osobom prowadzącym pod wpływem alkoholu, czy też nieodpowiedzialnym, młodocianym kierowcom, którzy igrają z ludzkim życiem. Co więcej, św. Krzysztof oczekuje i wymaga od tych, którzy umieścili Jego podobiznę w swoich pojazdach, większego rozsądku, prawdziwej odpowiedzialności i miłości bliźniego - wszak wiele sytuacji na naszych przeładowanych drogach wymaga cierpliwości oraz szacunku wobec innych - przypomniał zebranym podczas homilii metropolita katowicki. Zaprosił Elewację kościoła zdobi nowa płaskorzeźba z wizerunkiem świętego patrona miasta. Marta Sudnik-Paluch/GN także zebranych, nie tylko kierowców, do modlitwy podczas jazdy samochodem i innymi środkami lokomocji. - Podróż może stać się czasem modlitwy - zachęca do niej różaniec, zawieszany przez wielu na samochodowym lusterku. To nie talizman chroniący od nieszczęścia, lecz narzędzie mobilizujące do modlitwy. Korzystajmy z niego często skoro jest w zasięgu ręki i zachęca do budowania modlitewnej relacji z Bogiem i bliźnimi - prosił abp Skworc.
Po uroczystej Mszy św. metropolita katowicki tradycyjnie pobłogosławił samochody, które ustawione były wzdłuż tyskich ulic. Dodatkowo poświęcona została nowa płaskorzeźba św. Krzysztofa, patrona miasta. Została ona umieszczona na elewacji tyskiego kościoła.
Wypowiedź ks. prob. Wojciecja Wyciślika ASI