Błogosławieństwo kierowców i ich pojazdów z całego regionu - już w niedzielę w Tychach.
Apel Metropolity Katowickiego o bezpieczeństwo na drogach
Drodzy Diecezjanie!
Trwają wakacyjne i urlopowe wyjazdy, zbliża się też okres żniw – to czas wzmożonego ruchu na naszych drogach. Z policyjnych statystyk wynika, iż zaliczają się one do najniebezpieczniejszych w Europie. W ciągu ostatnich dziesięciu latach na polskich drogach zginęło ponad 57 tysięcy osób. Jedynie w roku 2011, w wyniku wypadków drogowych, zginęło w naszym kraju ponad 4 tysiące ludzi. Zaś w samych Katowicach w minionych czterech latach straciły życie 92 osoby. Co czwarty wypadek drogowy spowodowany był przez kierujących w wieku pomiędzy 18 a 25 rokiem życia.
Tak dramatyczne statystyki wymagają z pewnością pogłębionej i wielopłaszczyznowej refleksji nad problemem bezpieczeństwa na polskich drogach. Postulują one także postawienie konkretnego pytania: w jaki sposób skuteczniej chronić na drogach ludzkie życie, będące przecież – w świetle wiary – bezcennym, świętym darem Boga?
I. Najpierw trzeba przypomnieć, że na wszystkich użytkownikach dróg spoczywa obowiązek zachowywania przepisów ruchu drogowego. Ich łamanie jest tym większym złem moralnym, im większe zagrożenie stwarza dla człowieka.
W tym kontekście, pragnę wyrazić wdzięczność Władzom Samorządowym oraz Policji za wszystkie inicjatywy i działania mające na celu podniesienie standardów podróżowania po naszych drogach. Należy docenić wkład tychże instytucji, Kościoła – oraz wielu innych organizacji użyteczności publicznej – w wychowanie ludzi młodych do bezpiecznego i odpowiedzialnego uczestnictwa w ruchu drogowym.
II. Wszyscy użytkownicy dróg mają też obowiązek zachowania abstynencji od alkoholu. Poważne narażanie życia i zdrowia – własnego lub innych – ma miejsce w sytuacji zasiadania za kierownicą po spożyciu alkoholu: w takim wypadku każdy człowiek zaciąga ciężką winę moralną. Przy czym popełnia się grzech nie tylko wtedy, gdy spowodowało się wypadek – giną ludzie i niszczy się mienie – ale także wówczas, gdy lekceważy się niebezpieczeństwo i świadomie naraża się na spowodowanie wypadku, choćby w rzeczywistości do niego nie doszło. Dlatego trzeba podkreślić z całą mocą, że jest rzeczą niedopuszczalną, aby ktokolwiek, a tym bardziej osoba deklarująca się jako wierząca, kierowała pojazdem po spożyciu alkoholu.
Zasiadanie za kierownicą w stanie nietrzeźwym jest naruszeniem Bożych przykazań, jest grzechem, który trzeba wyznawać w Sakramencie Pokuty i Pojednania. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „ci, którzy w stanie nietrzeźwym lub na skutek nadmiernego upodobania do szybkości zagrażają bezpieczeństwu drugiego człowieka i swemu własnemu – na drogach, na morzu lub w powietrzu – ponoszą poważną winę” (KKK 2290).
Ponadto winy moralnej, zwanej „grzechem cudzym” dopuszczają się także osoby trzecie, które tolerują, a nawet niekiedy aprobują sytuację prowadzenia pojazdu przez kierowcę po spożyciu alkoholu. Dlatego – Drodzy Diecezjanie – dla własnego dobra i dobra bliźnich, nie bądźcie tolerancyjni dla zasiadających za kierownicą po spożyciu alkoholu!
III. Serdeczne słowa zachęty kieruję do młodych kierowców: apeluję do każdego z Was, abyście nigdy nie zasiadali za kierownicą waszych pojazdów po spożyciu alkoholu! Unikajcie też niedozwolonej prędkości, bezmyślnej brawury i każdej formy lekkomyślności! Takie zachowania stwarzają niebezpieczeństwo utraty zdrowia a nawet życia. Jeśliby do kogoś nie przemawiały jasne i obwarowane sankcjami przepisy kodeksu ruchu drogowego, niech przemówi – póki nie jest za późno – Boże przykazanie: „nie zabijaj”! Nie narażajcie siebie oraz innych na niebezpieczeństwa i cierpienia spowodowane brakiem odpowiedzialności za kierownicą. Warto pamiętać, że dobry kierowca to ten, który zdrowo i bezpiecznie dociera do celu swej podróży i pozwala na to innym współużytkownikom drogi.
Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tragiczną śmiercią pięciu maturzystów, którzy zginęli na Śląsku, gdy ich samochód uderzył w drzewo. Wracali z nocnej zmiany – pracowali, aby zarobić na wakacje. Nie wiemy dokładnie, jaka była przyczyna wypadku: błąd człowieka czy usterka techniczna. Wiemy na pewno, że ich życie zostało nagle przerwane, nie dotarli do domu, do swoich. Wiemy, że już nie zrealizują swych życiowych planów. W duchu ludzkiej solidarności i chrześcijańskiego współczucia, stajemy z modlitwą przy ich Rodzicach i bliskich, których bezpowrotnie opuścili.
Drodzy Młodzi Kierowcy! Niech to dramatyczne wydarzenie – śmierć Waszych rówieśników – będzie wymownym przypomnieniem, że prowadząc pojazdy mechaniczne należy zawsze działać odpowiedzialnie i uwzględniać najróżniejsze, drogowe scenariusze. Pamiętajcie, że nie wystarczy samo posiadanie prawa jazdy, trzeba jeszcze doświadczenia! Trzeba roztropności, która podpowiada, że lepiej jest „jechać parę minut dłużej” i wrócić szczęśliwie do domu, niż przekraczać bezpieczną prędkość, narażając się na utratę zdrowia a nawet życia.
Drogi istnieją przecież po to, aby człowiek mógł nimi wracać do domu. Miarą zaś wszelkich odległości jest dystans dzielący człowieka od jego domu. Oby dzięki poczuciu odpowiedzialności za życie własne i bliźnich, wszyscy podróżujący mogli zawsze bezpiecznie wracać do swoich domów, do swoich bliskich. Niech stanie się to intencją naszej modlitwy.
Drodzy Bracia i Siostry!
Ostatnio w wielu parafiach odbyły się celebracje związane ze wspomnieniem liturgicznym św. Krzysztofa. Również dziś – w parafii pw. św. Krzysztofa w Tychach – dokonujemy aktu błogosławieństwa kierowców i pojazdów. Nie może on być jednak traktowany jako magiczny rytuał, gwarantujący – zawsze i we wszystkich okolicznościach – bezpieczeństwo na drodze. Patron kierowców nie zapewnia bowiem bezpieczeństwa bezmyślnym użytkownikom dróg, osobom prowadzącym pod wpływem alkoholu, czy też nieodpowiedzialnym, młodocianym kierowcom, którzy igrają z ludzkim życiem. Co więcej, św. Krzysztof oczekuje i wymaga od tych, którzy umieścili Jego podobiznę w swoich pojazdach, większego rozsądku, prawdziwej odpowiedzialności i miłości bliźniego – wszak wiele sytuacji na naszych przeładowanych drogach wymaga cierpliwości oraz szacunku wobec innych. Może w tym pomóc modlitwa.
Podróż może stać się czasem modlitwy – zachęca do niej różaniec, zawieszany przez wielu na samochodowym lusterku. To nie talizman chroniący od nieszczęścia, lecz narzędzie mobilizujące do modlitwy. Korzystajmy z niego często skoro jest w zasięgu ręki i zachęca do budowania modlitewnej relacji z Bogiem i bliźnimi.
Drodzy Diecezjanie!
Przyjmijcie ochotnym sercem te słowa pasterskiej troski i przemieniajcie je w czyn. Niech w europejskiej wspólnocie narodów Polska będzie krajem ludzi mądrych i trzeźwych, rozważnych i przewidujących – ludzi godnie reprezentujących swoją kulturową i religijną tożsamość.
Na bezpieczne podróże po wszystkich wakacyjnych drogach, owocne przeżywanie sierpnia jako miesiąca trzeźwości oraz dobre, urodzajne żniwa – z serca Wam błogosławię!
+ Wiktor Skworc
ARCYBISKUP METROPOLITA KATOWICKI
Katowice, 2012-07-25