S. Salomea chce dawać miłość tym, o których rodziny zapomniały
– Wybrałam to Zgromadzenie, ponieważ pociągnął mnie jego charyzmat. Od zawsze chciałam służyć ubogim, dawać miłość tym, których rodziny pozbawiły miłości – opowiada o swojej drodze do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza s. Salomea. W mikołowskiej Bazylice Mniejszej złożyła śluby wieczyste na ręce Przełożonej Generalnej Zgromadzenia. Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Józef Kupny. – Każda dziewczyna, kobieta, która wybiera formację życia zakonnego musi najpierw wejść na drogę, którą idzie Chrystus. Całe przygotowanie do podjęcia tej decyzji na całe życie opiera się na poznawaniu Chrystusa, podążaniu za Nim. Wejście na tę drogę zawsze wiąże się z zaproszeniem Go do naszego życia – mówił bp Kupny w homilii.
S. Salomei w tym wyjątkowym dniu towarzyszyli najbliżsi: m.in. rodzice i siostry oraz siostry boromeuszki. – Rodzice zdziwili się, kiedy powiedziałam im, że chcę zostać boromeuszką. Tym bardziej, że wcześniej moja młodsza siostra zdecydowała się wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Maryi Niepokalanej – wspomina s. Salomea. S. Klara złoży wieczystą profesję 15 sierpnia tego roku.
Po ślubach s. Salomea wróci do pracy w Domu Pomocy Społecznej w Świętochłowicach. – To bardzo wymagająca praca. Przebywają tam chorzy mężczyźni – podkreśla s. Janina, mistrzyni junioratu. – Kocham moją pracę – dodaje s. Salomea. – Przez pół roku, w czasie mojej probacji myślałam o moich podopiecznych i nieustannie pamiętałam o nich w modlitwie.
Obecnie w domu formacyjnym w Mikołowie rozpocznie nowicjat jedna postulantka, jedna siostra w nowicjacie i trzy siostry w junioracie przygotowują się do złożenia ślubów pierwszych i wieczystych. – Liczba powołań spadła, to prawda. Jednak dla nas ogromną radością jest każde z nich. Mamy świadomość, że to sam Bóg obdarza nas tą łaską, dlatego jesteśmy Mu wdzięczne – mówi s. Janina.