Dał się zatrzymać po spowiedzi

Napadł na bank. Po spowiedzi sam zgłosił się na policję w Katowicach.

26-letni mężczyzna z Bytomia wszedł w poniedziałek 16 lipca na komisariat policji przy ul. Stawowej w Katowicach. Opowiedział dyżurnemu o napadzie na bank, którego dokonał tydzień wcześniej, po czym poprosił o zatrzymanie. Wyjaśnił, że był u spowiedzi i to w jej wyniku postanowił sam zgłosić się na policję.

Napad, do którego się przyznał, miał miejsce przy ulicy Warszawskiej w Katowicach. Napastnik wtargnął tam z przedmiotem przypominającym broń. Sterroryzował kasjerkę, ukradł pieniądze i uciekł.

Czynności przeprowadzone przez policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu, potwierdziły udział 26-latka w napadzie. Okazało się też, że sprawca posługiwał się straszakiem, a nie prawdziwym pistoletem. Ukradł ok. 2 tys. złotych, które, jak zeznał, przepił. Policjanci doprowadzili go do prokuratury. Tam usłyszał zarzut dokonania napadu rabunkowego i kradzieży pieniędzy. Został objęty policyjnym dozorem. Będzie też musiał zapłacić 2 tysiące złotych poręczenia majątkowego. Grozi mu 12 lat więzienia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..